TVP3 Warszawa informuje o szokującej sytuacji, jaka miała miejsce w Płońsku.
To tam skarnie wygłodzony chłopiec trafił do szpitala. Jak się okazuje, już wcześniej alarmowano w jego sprawie.

11-letni Marcel ważył 15 kilogramów
Chłopiec od małego chorował i uczęszczał do szkoły specjalnej Na Dobry Początek. To właśnie nauczyciele mieli zgłaszać obawy co do stanu zdrowia 11-letniego Marcela.
Chłopiec miał problemy z chodzeniem, miał zawroty głowy, jadł zmiksowane posiłki, ale miał też problemy z przełykaniem, w związku z tym widać było, że traci na wadze. Byliśmy cały czas w kontakcie z mamą, ona relacjonowała nam wizyty u neurologa
– powiedziała Anna Domańska, wicedyrektor placówki.
W maju 11-latek przestał chodzić do szkoły, a nauczyciele zaalarmowali Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.
„Skrajnie wychudzony, zaniedbany i z licznymi odleżynami”
Gdy chłopiec trafił do szpitala, był w bardzo ciężkim stanie.
Skrajnie wychudzony, zaniedbany i z licznymi odleżynami
– podaje TVP3 Warszawa.
Nie można go było nawet przetransportować do szpitala w Warszawie. Możliwe to było dopiero w kilka dni później i chłopiec obecnie przebywa na oddziale gastroenterologicznym w jednym z warszawskich szpitali.
Sprawa o znęcanie się
Szpital poinformował sąd rodzinny o stanie dziecka i obecnie Prokuratura Rejonowa w Płońsku prowadzi śledztwo w sprawie znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek.
Sprawa ma dwa wątki. Jeden to pogorszenie się stanu zdrowia chłopca, sposób sprawowania opieki, a także dokumentacja medyczna. Drugi wątek dotyczy
…funkcjonariuszy publicznych, osób zobowiązanych do pomocy tej rodzinie, która to rodzina jak wiadomo wymagała pomocy ze strony instytucji socjalnych.
– przekazał zastępca prokuratora okręgowego w Płocku Marcin Bagiński.
Obecnie przesłuchiwani są świadkowie, a także zbierana dokumentacja dotycząca opieki socjalnej oraz medycznej.
*źródło: https://warszawa.tvp.pl/