W Warszawie 7-letni chłopiec zmarł po zjedzeniu żelków. Szczegóły tego zdarzenia są szokujące!

7-latek nie żyje
Wczoraj [3.11.2025] pogotowie WSPRiTS „Meditrans” SPZOZ w Warszawie podało informację o śmierci chłopca:
Czarna seria w stolicy. W ciągu 1️⃣ h zmarło 2️⃣ 🚸. Po godz. 7.00 na Ursusie 7️⃣l. prawdopod. zachłysnął się żelkami i doszło do zatrzym. krążenia. W. o jego życie trwała przez ponad 1️⃣h.
Po godz. 8.00 na Wilanowie 1️⃣6️⃣l. spadła z wys. ok. 10 m. W. o jej życie trwała ok 40 min.
W późniejszych godzinach podano szokujące okoliczności śmierci dziecka.
Zadławił się żelkami?
Ustalono, że do zdarzenia doszło w domu rodzinnym chłopca i to w czasie gdy rodzice byli w domu. Wszystko jednak rozegrało się w nocy, tak więc cała rodzina spała.
Według nieoficjalnych informacji ustalonych przez Onet:
7-latek w nocy albo nad ranem wstał i poszedł do łazienki. Wracając z niej, chwycił paczkę wspomnianych żelek. Potem prawdopodobnie zaczął je żuć i zasnął. To wtedy mogło dojść do jego śmierci.
Rano rodzice chłopca zobaczyli, że jest nieprzytomny i nie oddycha, obok na poduszce leżała paczka żelków. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie, ale życia chłopca nie udało się uratować.
Czy faktycznie doszło do zadławienia żelkami – wyjaśnią dalsze czynności. Pewne jest jednak, że dla rodziców jest to prawdziwy dramat, że dziecko zmarło we własnym domu i to najprawdopodobniej przez paczkę słodkości…
*cyt. Onet


























