42-letnia Anna Wendzikowska przez wiele lat pracowała w „Dzień Dobry TVN”, jednak odeszła ze stacji w 2022 roku.
Od tej pory zajmuje się swoją marką odzieżową oraz… rozwojem osobistym. Swoimi doświadczeniami podzieliła się w książce pt. „Ku szczęściu. Moja droga do spełnienia i wewnętrznego spokoju”. Pewne treści w tym temacie przekazuje też na instagramie. Jednak najnowszy wpis, jest mocno zaskakujący!
W swoim poście Anna Wendzikowska zachęca internautki:
Porzuć toksyczny wstyd
Dalej jednak ujawnia, że robi czynności uznawane za obrzydliwe:
Dłubię w nosie, drapię się po tyłku, przeklinam… jak rano wstaję z łóżka to jestem potargana i podpuchnięta… Robię błędy ortograficzne, zdarza mi się palnąć głupotę, kogoś skrzywdzić, stracić panowanie nad emocjami.. Wielu rzeczy nie wiem.
Nowe prowadzące DDTVN pod obstrzałem widzów! „Z całym szacunkiem ale…”
Wendzikowska, która prowadzi piękny, wręcz wyidealizowany profil na instagramie, przyznała też:
Czasami chodzę dwa dni w tym samym dresie, a rano nie biorę prysznica, bo mi się nie chce…
Dalej czytamy:
Kiedyś bałam się, że ktoś odkryje, właśnie: co odkryje? Że jestem człowiekiem? Dziś jestem gotowa przyjąć każdą prawdę o sobie.. W gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy tacy sami… czas pożegnać toksyczny wstyd. Uznanie swojej niedoskonałości może być początkiem skutecznej zmiany tego, co zmiany jeszcze może wymagać.. a niektóre rzeczy (uwaga!) nie wymagają zmiany, jedynie akceptacji… jesteś wspaniała taka, jaka jesteś!
Jakiś czas temu tancerka Agnieszka Kaczorowska zwróciła uwagę na tzw. modę na brzydotę. I jak widać ten trend ma się bardzo dobrze.
Widomo bowiem, że ludzie wykonują pewne czynności fizjologiczne. Część z nich pozostaje jednak tajemnicą alkowy czy też… toalety. Tymczasem Wendzikowska w ramach bycia szczerą i promowania akceptacji siebie, opisała wszystko na instagramie i trudno to „odzobaczyć”– screen poniżej.
Wyświetl ten post na Instagramie