Nowy proboszcz w Fałkowie, krótko cieszył się swoim stanowiskiem. W miesiąc od objęcia parafii, wierni wymusili jego rezygnację.
W parafii w Fałkowie w województwie świętokrzyskim na emeryturę przeszedł ksiądz Andrzej Gawryś. Jego miejsce zajął ksiądz Sylwester Głogowski. W minioną niedzielę parafianie chcieli go wywieźć na taczkach.

Zaczęło się od tego, że ksiądz podniósł ceny za posługę duchowną.
Podobno od samego początku mocno podwyższył opłaty za wszystkie posługi. Za chrzest trzeba było płacić 500 złotych, a nie jak było wcześniej – 300. 1500 złotych miał kosztować w „nowym cenniku” ślub. Podobno nie dogadywał się z księdzem wikariuszem. Od początku miał też coś do organistki. Publicznie podważał jej kompetencje, a nawet się z niej naśmiewał
– opowiada informator serwisu Echo Dnia*
Nowy proboszcz pogardliwie też wyrażał się na temat lubianej i poważanej organistki. W efekcie kobieta chciała złożyć swoją rezygnację.
W niedzielę 31 lipca 2022 r. na porannej mszy pani Irena, organistka przeczytała list pożegnalny. Gdy chciała to zrobić na kolejnej mszy, ksiądz kazał, by wyłączono jej mikrofon. Ministrant odmówił wyłączenia mikrofonu i opuścił kościół.
Wierni chcieli, by pani Irena nadal pracowała jako organistka. Nie podobało im się za to zachowanie proboszcza.
Po południu tego samego dnia liczna grupa osób udała się do księdza. Zabrano taczki, a przed plebanią rozlegały się okrzyki „Pakuj się!”, „Oddaj klucze”.
W końcu pod presją otoczenia, ksiądz się ugiął i zrezygnował z funkcji proboszcza w Fałkowie. Informację tę potwierdziła radomska kuria – rezygnacja księdza Sylwestra Głogowskiego miała miejsce 1 sierpnia 2022 r.
>>>Wierni z Pacanowa o swoim proboszczu: „to nie ksiądz, tylko szatan”!
*źródło/cyt. echodnia.eu