Nowy Jork to miasto, które dla wielu osób jest symbolem Ameryki.
Dla emigrantów często to właśnie Nowy Jork był docelowym portem, a widok lądu i charakterystycznych budynków witano z wielką radością. Dla samych Amerykanów, miasto to jest symbolem perspektyw i możliwości.
Jednak w ostatnim czasie setki tysięcy osób opuściły miasto.
W samym 2020 roku 837 tysięcy osób złożyło wnioski o zmianę miejsca zamieszkania. Jednak realna liczba osób, która opuściła Nowy Jork może być większa, bo nie wszyscy mieli potrzebę zgłaszania takiego wniosku.
Jak podaje New York Times, jest to:
36-procentowy wzrost w porównaniu z 2019 r., zgodnie z raportem dotyczącym pandemii migracji z nowojorskiego biura kontrolera, powołującego się na dane United States Postal Service. Liczba ta była szczególnie wyraźna w marcu 2020 r., Kiedy złożono prawie 80 000 formularzy przeprowadzki, co stanowi 65-procentowy wzrost w stosunku do marca poprzedniego roku.
Eksodus nowojorczyków spowodowany był pandemią koronawirusa. Mieszkańcy wielkiego miasta czuli się zagrożeni i obawiali się zamknięcia w domach. Część z nich zdecydowała się na wyprowadzkę.
Tego typu decyzja traktowana była jako tymczasowa, ponieważ sądzono, że Covid-19 wkrótce się skończy i znów będzie „normalnie”. Jednak zmiany spowodowane pandemią są trwałe i część osób, które opuściły Nowy Jork, postanowiła pozostać w nowym miejscu zamieszkania.
>>>Ilona Łepkowska drwi z wyjazdów na Zanzibar. Dopiekła też Natalii Kukulskiej!