Edytę Górniak obserwuje na instagramie ponad 400 tysięcy osób i jest to grono jej wiernych fanów.
W ostatnim czasie wokalistka przeżywa duchową przemianę, przeprowadziła się też na Podhale by tam szukać spokoju.
Edyta Górniak kilka dni temu zamieściła głęboki wpis, w którym boleje nad tym, co się dzieje na świecie:
Ten nieskończenie piękny Świat rozpada się na Naszych oczach. Co myśmy wszyscy sobie wzajemnie zrobili… (?
Tak, ten rok odsłonił i nadal odsłania cienie wszystkich aspektów, które wymagają dialogu, głębszego zrozumienia zagadnień, uzdrowienia, ustanowienia i przyjęcia nowych struktur. Bezpiecznych i nikogo nie krzywdzących. Nie ma dziś wątku, który w całości pozostaje czysty. Wszystko wymaga przemiany i uzdrowienia. To jest czas generalnych porządków, przebudowy i odbudowy. Agresja jednak nie ma mocy takich rzeczy dokonać.To jest pułapka Kochani Ludzie. To jest test dla Naszego człowieczeństwa. Być może ostatni.
Teraz Edyta zapowiedziała, że w niedzielę odbędzie się ostatni live z jej udziałem – czyli spotkanie na żywo z fanami. Internauci byli przerażeni tą deklaracją i swoistym pożegnaniem gwiazdy:
Dlaczego ostatni???????ktoś mi wytłumaczy??????
Masakra , jestem załamany 😓💔
Proszę, tylko nie to….. 😭
Co oznacza zapowiedź Edyty Górniak? Już w połowie września przewidywała, że „zamkną Internet” i postanowiła na jakiś czas zniknąć z sieci (zobacz tutaj). Mówiła też, że planuje kontaktować się z fanami za pomocą tradycyjnej poczty.
Być może właśnie niedzielny live będzie ostatnim, zanim Edyta wyłączy się z social mediów?
>>>Tak protestuje Paula Tumala. Pokazała gorące zdjęcia!