Polscy skoczkowie na Igrzyskach w Pekinie drużynowo zajęli 6. miejsce. Najlepiej skakał Kamil Stoch, ale i jemu nie udało stanąć się na podium.
Na małej skoczni Kamil Stoch był na 6. miejscu, na dużej, zajął 4. miejsce. Zawodnik był załamany takim wynikiem i nic dziwnego. Mówi się, że czwarte miejsce to „najgorszy” wynik, bo tak blisko podium, a jednak nie nie nim.
Teraz, już na spokojnie Kamil Stoch w rozmowie z TVP Sport zapewnia, że zrobił wszystko, co mógł, a za największy sukces uważa to, że się nie poddał:
Najważniejsze jest to, że się po prostu tutaj nie poddałem. Walczyłem do ostatniego skoku. Pomimo tego, że nie szło w treningach ani konkursach, brakowało niewiele, to cały czas sobie powtarzałem, że dopóki będę miał zapięte narty, dopóty zrobię, co tylko mogę, żeby było najlepiej. Liczyłem na więcej, chciałem więcej, ale tak jak powiedziałem wcześniej, muszę zaakceptować to, co się wydarzyło*
𝙏𝙔𝙇𝙆𝙊 𝙐 𝙉𝘼𝙎❗ 𝑷𝒓𝒂𝒘𝒅𝒛𝒊𝒘𝒚 𝒔𝒑𝒐𝒓𝒕 𝒐𝒅 𝒌𝒖𝒍𝒊𝒔❗ Tak swój start na dużej skoczni przeżywał po drugim skoku Kamil Stoch… 😢🇵🇱🦅 #skokoholicy #skijumpingfamily #tvpsport #Beijing2022 pic.twitter.com/l3jDpw9Vpx
— TVP SPORT (@sport_tvppl) February 13, 2022
Z kolei na instagramie podziękował za okazane mu wsparcie:
Z tych Igrzysk wyjeżdżam bez medalu ale z podniesioną głową. Tarczę (narty) trzymam mocno w rękach, bo przede mną kolejne wyzwania. Dziękuję wszystkim za wsparcie okazane mi w ostatnich tygodniach/dniach. Każde miłe słowo przyjmuję jako paliwo do dalszej pracy.
Dodał też, że sport jest dziedziną, która mocno doświadcza i uczy oraz zapewnił, że on wyciąga wnioski z każdej porażki.
*cyt. sport.tvp.pl