53-letnia Katarzyna Skrzynecka bardzo często pojawia się w różnych publikacjach, gdzie omawiany jest jej wygląd.
Tabloidy albo piszą, że schudła, albo że strasznie przytyła, a czasem też, że przerabia swoje zdjęcia. Jednak najnowsza publikacja, to już całkowita przesada, bo w sieci pojawił się zmyślony(!) wywiad z aktorką!
Katarzyna Skrzynecka zamieściła screeny z serwisu Polki.pl, gdzie pojawił się z nią „wywiad”. Artykuł zapewne był sponsorowany. Jest to bowiem reklama pewnego środka na odchudzanie.
Aktorka nie przebierała w słowach, gdy zobaczyła wspomniany tekst!
‼️ UWAGA OSZUSTWO‼️
– napisała i wydała oświadczenie, w którym informuje, że jej wizerunek został bezprawnie wykorzystany, a wszystkie „jej” wypowiedzi – zmyślone.
OŚWIADCZENIE
W związku z publikacjami informującymi o moim rzekomym udziale w kampanii reklamowej produktu „Keto Slim”, czuję się zobowiązana, aby publicznie poinformować Państwa, że wszystkie materiały reklamowe wykorzystujące w tej oszukańczej kampanii marketingowej mój wizerunek oraz imię i nazwisko zostały stworzone bez mojej wiedzy i zgody. JEST TO OSZUSTWO, którego ofiarą jestem zarówno ja, jak i wszyscy, do których reklamy te są kierowane.
Oświadczam, że nie nigdy nie udzielałam zgody na wykorzystanie mojego wizerunku w reklamie tego produktu, ani jakiegokolwiek produktu na odchudzanie.
Aktorka poinformowała, że sprawę kieruje do sądu:
Informuję, że niezależnie od opublikowania tego oświadczenia podjęte zostały odpowiednie działania na drodze prawnej, aby sprawcy tego przestępczego procederu ponieśli odpowiedzialność karną.
Martyna Wojciechowska pokazała swój hair tutorial. Coś poszło nie tak!
I dodała, że „reklamowany” środek na odchudzanie budzi spore wątpliwości:
Zmuszona jestem w związku z tym podzielić się prostym wnioskiem, że skoro kampania reklamowa prowadzona jest przez oszustów, to oczywistym jest, że sam produkt także nie może być godny jakiegokolwiek zaufania.
Jeśli więc widzimy „reklamy” z Kasią Skrzynecką lub też inną gwiazdą, warto przyjrzeć się uważnie takiej reklamie. Często na pierwszy rzut oka widać, że wizerunek danej osoby został wykorzystany bezprawnie.