Katarzyna Bosacka przyznała, że jest „lodożerczynią” i zwróciła uwagę na tzw. lody włoskie czyli inaczej lody z automatu.
Ekspertka przestrzega przed tym produktem z uwagi na jego skład. A co znajdziemy w środku?

Lody włoskie
Nazwa lodów „włoskich” nie pochodzi od szczególnej receptury czy dobrej tradycji włoskiego gelato. Lody z automatu nazywamy włoskimi, bo to we Włoszech postały maszyny do ich przygotowywania.
Myli się ten, kto sądzi iż lody przygotowywane są z mleka bądź śmietany czy jogurtu oraz cukru i dodatków smakowych – owoców, czekolady czy orzechów.
Niestety w przypadku popularnych „świderków” mamy do czynienia z wysoko przetworzonym produktem.
Lody z automatu skład
Otóż lody włoskie, z automatu, przygotowywane są ze specjalnych mieszkanek czyli z proszku. A co znajdziemy w składzie?
mleko pełne w proszku, cukier, syrop glukozowy w proszku, dekstroza, stabilizator (karboksymetyloceluloza), emulgator (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych), substancja żelująca (alginian sodu), regulator kwasowości (difosforan tetrasodowy), aromaty, substancja przeciwzbrylająca (dwutlenek krzemu)
– czytamy na jednej ze stron oferującej taki produkt.
Z tego też powodu Katarzyna Bosacka zachęca, by raczej wybrać się do „dobrej, rzemieślniczej lodziarni”. Pytanie tylko, jaką mamy pewność, czy i tam nie dostaniemy lodów z proszku…?
Wyświetl ten post na Instagramie