Nie od dziś wiadomo, że Maciej Stuhr sympatyzuje z obecnym prezydentem Warszawy – Rafałem Trzaskowskim.
Tak samo jak nie od dziś znana jest jego niechęć wobec partii rządzącej. Maciej Stuhr pozwolił też sobie na bardzo nieelegancki żart w kierunku Jarosława Kaczyńskiego [zobacz tutaj].
Co jednak ciekawe, sympatia do warszawskiego Ratusza całkiem nieźle przekłada się na finanse. Niedawno aktor zgarnął ładną sumkę za poprowadzenie gali Warszawianka Roku.
Jak podawał Urząd Miasta Warszawy:
Tytuł ten może być przyznany za działalność na rzecz stolicy, ale też realizację działań na rzecz promowania takich wartości jak otwartość, tolerancja, za wybitne osiągnięcia w jakiejś dziedzinie, działalność na rzecz kobiet, społeczeństwa obywatelskiego i społeczności lokalnej Warszawie.
Tymczasem TVP Info zauważa, że wśród kandydatek do tytułu, znalazły się także osoby bynajmniej nie reprezentujące sobą tolerancji, na przykład:
…aktywistki opozycji, które zasłynęły językiem nienawiści i wulgarnymi atakami na ludzi: Marta Lempart, o której stało sie głośno m.in. za sprawą jej okrzyku w kierunku policjanta: „Zamknij ryj, psie” i Katarzyna Augustynek ps. babcia Kasia, która do jednej z funkcjonariuszek krzyczała z kolei: „Stara kur**o liżesz du** Kaczyńskiemu”.
Finalnie Warszawianką Roku 2021 została Wanda Traczyk-Stawska, która podczas II wojny światowej pracowała jako działaczka podziemia niepodległościowego, była też Żołnierzem Armii Krajowej i uczestniczką Powstania Warszawskiego. Wyniki ogłoszono w listopadzie 2021 r. w Teatrze Studio.
Galę poprowadził Maciej Stuhr, który na scenie spędził około 1,5 godziny, a głos zabierał przez kilkadziesiąt minut. Jego praca przy tym wydarzeniu uwzględniała także udział w jednej próbie.
I tak za wynajęcie Teatru Studio w dniach 8-10 listopada 2021 stołeczny Ratusz zapłacił 22 140 zł.
Natomiast za „prowadzenie konferansjerskie podczas Gali oraz udział w próbie generalnej Gali Plebiscytu Warszawianka Roku w Teatrze Studio” Maciej Stuhr otrzymał wynagrodzenie w wysokości 33 825 zł.
Biorąc pod uwagę, że plebiscyt Warszawianka Roku nie jest wydarzeniem komercyjnym, tak wysokie wynagrodzenie wydaje się być mocno przesadzone. A może to ukryta dotacja dla aktora?
>>>Gessler i Palikot wysysają mózg z… „Nie zjadałbym tego za żadne skarby” komentuje fanka!