Małgorzata Kożuchowska i Bartłomiej Wróblewski mają jednego syna. Jan Franciszek Wróblewski urodził się 10 października 2014 roku, ma więc 7 lat.
Tuż przed Bożym Narodzeniem, Małgorzata Kożuchowska zabrała syna do opery na spektakl w świątecznym klimacie czyli „Dziadek do orzechów”. Jak napisała:
Było pięknie! Wielkie brawa dla całego zespołu @operanarodowa !!! Ukłony dla tancerzy i orkiestry Dziadka do orzechów i Króla Myszy! Jesteście wspaniali! #teatr #balet #mamaisyn #wieczórwteatrze #emocje #piękno #czarymary
Ale w ostatnim czasie także inne znane osoby zabrały swoje dzieci na ten sam spektakl. Na „Dziadka do orzechów” wybrała się między innymi Anna Lewandowska, Kasia Zielińska czy Małgorzata Socha. Każda z nich do opery zabrała swoje dzieci, a wyjściem pochwaliła się w social mediach.

Ten fakt wzbudził „podejrzenie” jednej z internautek, że gwiazdy dostały bilety za darmo i dlatego reklamują operę.
Zamiast dać bilety ludziom z biednych rodzinach, których nie stać, dali je celebrytom, których na to stać. a Ci poszli i porobili sobie zdjęcia. Dramat!
– napisała oburzona.
Jednak inne fanki Kożuchowskiej nie podzielały tej krytyki:
co za roszczeniowa postawa. Na bilety do teatru samemu trzeba zapracować. Wstydu nie masz. Ja też rzadko chodzę do teatru, ponieważ bilety są drogie.
dramatem jest taka roszczeniowa postawa. Sama pomagam chętnie i proszę mi wierzyć, że ludzie którzy z różnych powodów znaleźli się w ubóstwie marzą o tym, żeby ich było stać na zaspokajanie podstawowych potrzeb a nie o wizycie w teatrze.
Sama Małgorzata Kożuchowska spokojnie odpisała:
bilety kupiłam sama w kasie teatru
Wygląda więc na to, że nie była to akcja promocyjna, a szczera chęć obcowania z kulturą wysoką! 🙂
