66. konkurs Eurowizji, wygrała Ukraina z piosenką „Stefania” wykonywaną przez Kalush Orchestra.
W związku z wygraną Ukrainy, kolejna edycja festiwalu powinna odbyć się właśnie w tym państwie. I tak tuż po ogłoszeniu wyników, prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że Eurowizję zorganizuje w – zrujnowanym obecnie – Mariupolu.

Dla wielu osób taki pomysł miał wymiar przede wszystkim symboliczny, a realizacja festiwalu wydawała się być odległa w czasie. Tymczasem organizacja tak dużego wydarzenia jak Eurowizja rozpoczyna się w bardzo dużym wyprzedzeniem.
Po ocenie warunków, jakie panują na Ukrainie, Europejska Unia Nadawców uznała, że nie ma tam możliwości organizacji festiwalu.

Z tą opinią nie zgadza się ukraiński Minister Kultury i Polityki Informacyjnej – Ołeksandr Tkaczenko. Stwierdził, że Ukraińcy zostali „skonfrontowani z tym faktem bez dyskusji na temat innych opcji”. Podkreślił, że Kalush Orchestra uczciwie wygrała konkurs, dlatego jego krajowi przysługuje prawo do organizacji wydarzenia w 2023 roku:
Uczciwie wygraliśmy Eurowizję i spełniliśmy wszystkie warunki w terminach dotyczących procesu zatwierdzania jej holdingu na Ukrainie – udzieliliśmy odpowiedzi i gwarancji dotyczących standardów bezpieczeństwa i możliwych miejsc rozgrywek.
Organizacja Eurowizji – 2023 na Ukrainie jest silnym sygnałem dla całego świata, że teraz wspiera Ukrainę.
Ołeksandr Tkaczenko zapowiedział, że Ukraina będzie domagać się zmiany tej decyzji oraz dalszych negocjacji.
Wydaje się jednak, że w obecnej sytuacji nie ma szans na zmianę decyzji Europejskiej Unii Nadawców.
Cały wpis tutaj.