O tym, że jest chora, dziennikarka TVP dowiedziała się około trzy i pół miesiąca temu.
Na początku dziennikarka sądziła, że to tylko problemy z trawieniem, bo tak też mówili lekarze:
Pierwsze symptomy mojej choroby zaczęły się kilka miesięcy temu. Wizyty u lekarza zawsze dawały tę samą odpowiedź – niestrawność. Pomimo postawionej diagnozy, wdrożonego leczenia i lekkostrawnej diety mój stan się pogarszał… dolegliwości nie ustępowały, a wręcz przeciwnie nasilały się. Aż nadszedł moment, w którym ból był już nie do zniesienia…
– czytamy na stronie zbiórki.
Dopiero wtedy dziennikarka i wydawca TVP Kultura, Klementyna Wohl trafiła do szpitala. Diagnoza jaką dostała, była bardzo niepokojąca – nieoperacyjny rak pola trzustkowo-dwunastniczego.
Nikt w Polsce nie chciał podjąć się operacji. Jedynie Klinika w Heidelbergu zgodziła się na przyjęcie dziennikarki. Na jej leczenie zbierano pieniądze na operację – chodziło o kwotę 65 tys. euro.
Zbiórka zakończyła się sukcesem i jeszcze przed wyjazdem, Klementyna Wohl w szpitalu wzięła symboliczny ślub.
Ślub moich dzielnych przyjaciół.
W szpitalu onkologicznym, bo Klemi bardzo, bardzo chora.
Niestety, dziennikarka zmarła 15 sierpnia. Publicysta Dawid Wildstein pożegnał ją takimi słowami:
Przyjaciele. Dziś odeszła Klem. W spokoju, bez bólu, przy kochającej osobie.
Chcę Wam bardzo podziękować wszystkim za wsparcie. To co zrobiliście było niesamowite, pozwoliło Klementynie, póki mogła, walczyć.
Klem była niesamowita. Była kimś, kto potrafił dać w prezencie obraz Ankylozaura patrzącego się na kometę.
Westchnijcie za nią.
Raz jeszcze dziękuję
Klementyna Wohl miała 35 lat. Osierociła 7-letniego Jasia.
https://www.facebook.com/david.wildstein/posts/4804373619589439
https://www.facebook.com/david.wildstein/posts/4867370033289797