W ostatnich latach Paulina Smaszcz już nie raz nas zaskoczyła swoim zachowaniem i wypowiedziami.
Teraz jednak nawet wierni fani byli zniesmaczeni jej filmikiem. Zobaczcie, co nagrała!

Paulina Smaszcz sąsiad
53-letnia „kobieta petarda” zamieściła nagranie które zaczyna słowami:
Słuchajcie, muszę, bo się uduszę!
Dalej następuje opowieść o jej sąsiedzie, który bardzo chciał ją podwieźć swoim autem na siłownię.
Sąsiad bardzo przystojny, bardzo miły, bardzo kulturalny, CACY. Bardzo lubię jego dziewczynę.
Często rozmawiamy, bo też mają psa, więc często rozmawiamy na spacerze.
– opisywała mężczyznę.
Paulina Smaszcz śmietnik
Dalej jednak celebrytka mówi, że gdy wsiadła do auta sąsiada, zobaczyła „śmietnik”.
No syf taki i bród, że to się w głowie nie mieści!
– powiedziała i zastanawiała się, jaka mężczyźni mogą jeździć takimi samochodami i jeszcze zapraszać kobietę do środka.
„Kobieta petarda” zwróciła więc sąsiadowi uwagę na panujący w aucie bałagan. Jednak gdy ten zaczął tłumaczyć się brakiem czasu, podsumowała to w niewybredny sposób!
Wie pan, kobiety maja tak, że jak wsiadają do samochodu mężczyzny, w którym śmierdzi i jest śmietnik, to od razu myślą, że dokładnie tak samo ma w domu i dokładnie tak samo brudne ma gacie.
Ja już wie pan, o se*sie to już nawet nie będę wspominać.
– pojechała Smaszcz po całości.
On się zaczął śmiać, a ja uważam, że to był śmiech przez łzy.
– relacjonowała.
>>>Ale wpadka! Zobacz, co Paulina Smaszcz w 2022 roku pisała o Kurzajewskim!
Obserwatorzy Pauliny Smaszcz byli zszokowani tym, że ujawniła – bądź co bądź – wstydliwą prawdę na temat swojego sąsiada. A więc osoby, którą zapewne często widuje i będzie nadal widywać.
Tym samym publicznie upokorzyła znanego sobie mężczyznę.
Jestem od Pani dużo młodsza ale pozwolę sobie coś Panią nauczyć- Chwal publicznie, poprawiaj prywatnie. Tyle i aż tyle. Milczenie jest złotem a życzliwość nie kosztuje, niech dobre słowo i empatia zasięgi buduje ☝🏻
Ojej słabe to strasznie z Pani strony. Współczuje sąsiadowi. To jest jego prywatności i my nie mamy prawa krytykować publicznie.
Na miejscu sąsiada już bym się nie odezwała nigdy do Pani
Mogła Pani najzwyczajniej odmówić i iść piechotką. Po co podawać szczegóły i wystawiać człowieka na krytykę ? W dobie tej wielkiej tolerancji, o której celebryci krzyczą na prawo i lewo !? Hipokryzja lvl master! Jakim prawem w ogóle o tym Pani mówi wspominając o jego kobiecie,psie … ? Wolność Tomku w swoim domku, a Pani w tym wypadku okazała się po prostu prostaczka, w przeciwieństwie do tego człowieka !!
– komentowano.
A co Wy sądzicie o tej opowieści?
Nagranie poniżej.
Wyświetl ten post na Instagramie


























