Od czasu wybuchu na Ukrainie wiele mówi się na temat Rosji i jej działań. Tym razem na tureckim promie samochodowym w ukraińskim porcie Odessa miał miejsce potężny pożar. Wszystko z powodu trafienia go pociskiem. Zdarzenie to skomentował m.in prezydent Ukrainy Wołodymir Zełeński. Oto co dokładnie się wydarzyło.

W Odessie stał turecki prom samochodowy. Niedługo później został trafiony przez pocisk. To spowodowało wybuch pożaru. Ogień rozprzestrzenił się bardzo szybko. Do ataku doszło o godzinie 16:00 czasu lokalnego. Statek, który został uszkodzony należy do firmy Cenk Denizcilik. Na pokładzie znajdowały się „niezbędne zapasy żywności”.
Dostępne nagrania wideo na koncie Zełenskiego na Telegramie pokazują załogi próbujące ugasić duży pożar na statku bezpośrednio po ataku. Mimo groźnie wyglądającej sytuacji na pokładzie, firma Cenk Denizcilik oficjalnie poinformowała, że „w tym momencie nie ma doniesień o ofiarach ani rannych wśród załogi”.
-czytamy na portalu Goniec.pl.
Do zdarzenia doszło niedługo po tym jak prezydent Turcji zdecydował się zaproponować Rosji rozejm. Zdarzenie to skomentował prezydent Ukrainy Wołodymir Zełeński. Jak przyznał winna całej tej sytuacji jest Rosja. Dodał, że to ona odpowiedzialna jest za to co stało się na wodach terytorialnych.
Podkreśla to celowy charakter wrogich ataków na cywilną infrastrukturę regionu
-napisał w mediach społecznościowych Ołeh Kiper, szef administracji regionu.
Źródło: goniec.pl



























