Tragedia miała miejsce na międzynarodowym lotnisku, które znajduje się w Hongkongu. Samolot linii Emirates EK9788 zjechał z pasa startowego i wylądował w morzu. W wypadku zginęły dwie osoby. Według informacji podawanych przez media zdarzenie to jest jednym z najtragiczniejszych w historii lotniska.

Do wypadku doszło w poniedziałek, 20 października około godziny 3.50 czasu lokalnego (to około 21:00 czasu polskiego). Jak poinformowało BBC samolot niewiadomo dlaczego nagle opuścił pas startowy przebił ogrodzenie i uderzył w pojazd służb ochrony lotnisk. Po chwili wylądował w morzu. Maszyna to samolot towarowy Boeing 747-481.
Na pokładzie znajdowały się cztery osoby, którym udało się opuścić maszynę. Na miejscu niemal od razu pojawiły się odpowiednie służby, które udzieliły pomocy poszkodowanym. W Internecie zobaczyć można też zdjęcia, na których widoczny jest kadłub samolotu przełamany w pół. Jego część zanurzyła się w wodzie. W wypadku zginęło dwóch pracowników naziemnych, którzy odnalezieni zostali przez nurków. 30 latek oraz 41 latek. Mieli oni ogromne doświadczenie na lotnisku 7 i 12 letnie.
Normalnie samolot nie powinien skręcać w kierunku morza
-poinformował Steven Yiu, dyrektor operacyjny lotniska.
Podkreślił, że maszyna nie podała żadnego sygnału alarmowego w czasie lądowania, co powoduje liczne pytania w kwestii przyczyn wypadku.
Kluczowe dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy będzie odnalezienie rejestratora parametrów lotu oraz rejestratora głosu z kokpitu — tzw. czarnych skrzynek, które wciąż spoczywają na dnie morza
-czytamy na portalu onet.pl.
Biuro Transportu Hongkongu złożyło kondolencje rodzinom zmarłych.
Źródło: Onet.pl


























