Każdy obywatel może mieć dowolną liczbę mieszkań, jednak drugie mieszkanie Karola Nawrockiego wzbudziło wiele emocji.
Oto szczegóły tej sprawy!

Nawrocki mieszkanie
Jeszcze do niedawna Karol Nawrocki twierdził, że jest właścicielem jednego mieszkania. Jak jednak podał Onet, kandydat na prezydenta posiada także drugie lokum.
W ubiegłym tygodniu ujawniliśmy, że Karol Nawrocki powiedział nieprawdę w debacie prezydenckiej, mówiąc o swoim majątku. Stwierdził, że ma jedno mieszkanie, a tymczasem jest właścicielem dwóch mieszkań.
– podaje serwis.
Wspomniane mieszkanie to kawalerka, którą obecnie 80-letni Jerzy Ż. przekazał Nawrockiemu w 2017 roku.
Tak więc w pierwszym rzędzie mamy do czynienia z chęcią ukrycia informacji o drugim mieszkaniu, czyli mówiąc wprost – z kłamstwem.
Jednak wątpliwości budzą też tłumaczenia rzeczniczki Karola Nawrockiego.
Karol Nawrocki kawalerka
Jak poinformowała Emilia Wierzbicki, kandydat na prezydenta miał pomagać panu Jerzemu oraz przekazać pieniądze na wykup kawalerki. W zamian senior przepisał lokum na Nawrockiego, lecz nadal je użytkował.
Pan Jerzy to sąsiad Karola Nawrockiego. Karol Nawrocki jako społecznik przez wiele lat pomagał Panu Jerzemu, który jest osobą niepełnosprawną i samotną.
Karol Nawrocki przekazał Panu Jerzemu pieniądze na wykup mieszkania, które Pan Jerzy obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc.
Kiedy Pan Jerzy wszedł w konflikt z prawem, nadal wielokrotnie zwracał się o pomoc do Karola Nawrockiego i zawsze ją otrzymywał. Odkąd mieszkanie stało się formalnie własnością Karola Nawrockiego, ten nadal pomagał Panu Jerzemu, regularnie opłacając rachunki, robiąc zakupy spożywcze, wykupując leki itp.
– napisała w oświadczeniu.
Jednak wątpliwości budzi dalsza część wpisu. Otóż rzeczniczka Nawrockiego informuje:
Kontakt z Panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku. Wówczas jak co roku Karol Nawrocki poszedł odwiedzić Pana Jerzego w okresie świąt Bożego Narodzenia. Mężczyzna nie otworzył drzwi i nie ma z nim od tej pory kontaktu. Karol Nawrocki próbował odnaleźć go poprzez sąsiadów i znajomych, jednak bezskutecznie.
I jest to szokujące, że jak relacjonuje Emilia Wierzbicki, zniknął człowiek, znajomy Nawrockiego, a ten nie zgłosił zaginięcia na policję.
Nawrocki, pan Jerzy
Tymczasem jak pisze Onet:
Kandydat PiS na prezydenta twierdzi, że nie mógł się opiekować panem Jerzym, bo od grudnia nie jest w stanie go znaleźć. My go odnaleźliśmy w ciągu kilku godzin. (…)
Ustaliliśmy, że mężczyzna został umieszczony w jednym z państwowych DPS-ów w Gdańsku i to pracownicy tej placówki się nim zajmują. Wiemy dokładnie, gdzie przebywa, ale ze względu na ochronę jego prywatności, nie podajemy tej informacji.
Tym samym cała sprawa nabiera mętnej otoczki. Najpierw ukrywanie faktu posiadania mieszkania, następnie tłumaczenie, że pan Jerzy zniknął i nie można go znaleźć, w połączeniu z nie zgłoszeniem tego faktu na policję.
Niestety jest to kolejna – po „statku miłości” i luksusowych podróżach na koszt państwa – sytuacja, gdy pojawiają się negatywne informacja dotyczące Nawrockiego, a ten unika udzielenia jasnych wyjaśnień czy informacji.
❗️OŚWIADCZENIE
W nawiązaniu do artykułu przygotowywanego przez @JHarlukowicz dla portalu @OnetWiadomosci zamieszczam informacje dotyczące sprawy kawalerki w Gdańsku.
Wykorzystywanie obecnie sprawy kawalerki do ataku na Karola Nawrockiego dowodzi, że zaangażowano w brudną…
— Emilia Wierzbicki (@EmiliaPob) May 4, 2025