Czasami zdarza się, że w czasie emisji na żywo może dojść do zaskakujących zdarzeń. Tak było i tym razem. Widzowie Telewizji Republika nie mogli uwierzyć co widzą. Zobacz co dokładnie się wydarzyło.

W piątek, 24 października około godziny 13:00 jeden z reporterów prowadził relację na żywo. Dziennikarz mówił o zawiadomieniu do prokuratury w sprawie Dariusza Mioduskiego, wiceprezesa PZPN. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie przypadkowy mężczyzna, którego widzowie zobaczyć mogli w kadrze. Nieznajomy sięgnął do kieszeni reportera co wywolało jego zaskoczenie.
Co pan robi? Na litość boską.
-odpowiedział.
Szokujące zdarzenie na wizji. Zobacz jak zareagowała dziennikarka
W studiu znajdowała się Monika Borkowska, która była bardzo zszokowana zaistniałą sytuacją. Kobieta zdecydowała się na przerwanie połączenia. Zaznaczyła także, że prawdopodobnie doszło do ataku.
Po jakimś czasie reporter przyznał, że mężczyzna nie chciał go okraść tylko dać mu pieniądze.
Jeden z przechodniów do kieszeni włożył mi 400 zł, a także operatorowi. Nie przyjęliśmy tych pieniędzy. To mogła być prowokacja, bo w tle ktoś to nagrywał telefonem
-zaznaczył.
Internauci ostro skomentowali zaistniałą sytuację. Zaczęli śmiać się z apeli TV Republika dotyczących finansów.
Pan może nie umie w przelew, więc dał gotówkę.
Jak proszą o datki, to ludzie pomagają, nawet na ulicy
-czytamy.
Źródło: goniec.pl


























