Przez ostatnie miesiące żyliśmy tragedią, jaka rozegrała się na Uniwersytecie Warszawskim.
Teraz uczelnia przekazała kolejne, smutne informacje.

Zbrodnia na UW
7 maja 2025 r. Mieszko R. toporkiem (siekierą) zamordował portierkę na Kampusie Uniwersytetu Warszawskiego. Mord miał szokujący charakter, bo dokonał go 22-letni student tej uczelni. Co więcej była to osoba z tzw. dobrego domu, wyróżniający się uczeń oraz człowiek określany jako spokojny i wycofany.
Ponadto, choć cały dramat rozegrał się w bardzo krótkim czasie – kilku, kilkunastu minut – to Mieszko R. zdołał dokonać aktu kanibalizmu na swojej ofierze, a nagranie trafiło do sieci [zobacz tutaj].
W wyniku ataku dokonanego przez Mieszka R. zmarła portierka uczelni, a strażnik, który stanął w jej obronie, został poważnie ranny. Sam sprawca przebywa w areszcie na obserwacji psychiatrycznej.
Ceniony wykładowca UW nie żyje
Echa zbrodni z maja 2025 r. jeszcze nie minęły, gdy uczelnia podała kolejną smutną informację. Nie żyje jeden z cenionych pracowników i wykładowców uczelni.
Z głębokim żalem żegnamy
dr. inż. Bartłomieja Michałowicza – naszego wieloletniego Pracownika, Kierownika Laboratorium Interaktywnej Diagnozy WZ UW, cenionego Wykładowcę i jednego z najbardziej lubianych Nauczycieli Akademickich na naszym Wydziale.
Chyba nie ma studenta WZ UW, który nie znałby Doktora Michałowicza – Jego życzliwości, poczucia humoru, otwartości na rozmowę i umiejętności tłumaczenia nawet najtrudniejszych zagadnień w sposób prosty i inspirujący. Był kimś, kto łączył ogromną wiedzę z prawdziwą pasją do nauczania, nieustannie dbając o to, by zajęcia były nie tylko wartościowe, ale i ciekawe.
– napisano w komunikacie uczelni.
Bartłomiej Michałowicz nie żyje
Odszedł nagle, pozostawiając niedokończone zadania, plany na kolejne projekty i pustkę, której nie sposób wypełnić.
Czekali na Niego studenci, czekaliśmy my – z nadzieją na kolejne spotkania i rozmowy, które zawsze wnosiły coś dobrego.
Choć Jego głosu już nie usłyszymy, będzie nam towarzyszył w tym, czego nas uczył, w wartościach, którym był wierny, oraz w licznych wspomnieniach.
Cała społeczność Wydziału Zarządzania łączy się w bólu z Rodziną i Bliskimi, składając wyrazy najgłębszego współczucia oraz otuchy w tym bolesnym czasie.
W komunikacie nie ujawniono przyczyny śmierci. Jednak przyjaciele i znajomi pisali o „przedwczesnym odejściu” wykładowcy.
>>>Profesor Przemysław Jeziorski zamordowany w Grecji! Trwa walka o jego dzieci!
Wyświetl ten post na Instagramie