Paulina Smaszcz urodziła się 8 lutego 1973 roku, skończyła więc 52 lata.
Z tej okazji była żona Macieja Kurzajewskiego zamieściła zaskakujący wpis.
Na początku swojej kariery zawodowej Paulina Smaszcz pracowała w mediach, między innymi w TVP 2. Później zaś zajmowała się marketingiem, PR czy szkoleniami. Tymczasem Maciej Kurzajewski cały czas był obecny w mediach i zyskiwał coraz większą popularność.
Po rozwodzie pary w 2020 roku Smaszcz zapewniała, że pozostaje z Kurzajewskim w dobrych stosunkach [zobacz tutaj].
Jednak, gdy okazało się, że ten związany jest z Katarzyną Cichopek, była żona Macieja „odpaliła” się. Od tej pory co trochę atakuje byłego męża, a ostatnio zarzuciła mu, że razem z synami wyśmiewał się z jej choroby [zobacz tutaj]
Tymczasem z okazji swoich urodzin „Kobieta Petarda” opublikowała zaskakujący wpis. Jego ton jest bardzo spokojny, wyważony i pełen akceptacji dla tego, co spotyka panią Paulinę.
Mam kręgosłup moralny, który chciano nagiąć, przekręcić , złamać, ale nie udało się nikomu, bo jestem samoświadoma swoich zalet i wad, kompetencji, edukacji, doświadczeń. Fizycznie mnie złamano, ale każdego dnia ćwiczę, staram się, walczę, żeby było godnie. (…)
Kiedy patrzę łagodnie na życie mówię „dziękuję za wszystko, co mi przyniosło”. Kiedy patrzę ze smutkiem, mówię „dziękuję za lekcje, bo nikt nie podejmuje tylko dobrych decyzji, bo to właśnie błędy i porażki nas rozwijają.”
Dziwne zatem, że na sprawę swojego rozwodu „Kobieta Petarda” nie patrzy „łagodnie” i nie „dziękuje” za tę lekcję…
Wyświetl ten post na Instagramie
