11-letnia Patrycja z Dziewkowic zaginęła 13 maja 2025 r. a policja zdrożyła tzw. child alert.
Jak się okazuje, przed zniknięciem z domu, nastolatka zostawiła list. Co napisała?

Zaginięcie 11-letniej Patrycji z Dziewkowic
Dziewczynka została odnaleziona w mieszkaniu 24-letniego Karola B. w Żorach (ok. 50 km od jej miejsca zamieszkania).
Jak wynika z komunikatu Prokuratury, mężczyzna przetrzymywał nastolatkę oraz dopuścił się tzw. innej czynności seksualnej, którą określa się „dotykanie ciała, masturbację, lub inne czynności zmierzające do uzyskania pobudzenia seksualnego lub zaspokojenia potrzeby seksualnej”.
Mieszkańcowi województwa Śląskiego – Karolowi B. (24 lata) przedstawiono zarzut zatrzymania, wbrew woli prawnego opiekuna, osoby małoletniej, która nie ukończyła 15 lat. Ponadto mężczyźnie zarzuca się, że dopuścił się wobec pokrzywdzonej innej czynności seksualnej. Podejrzany złożył wyjaśnienia, których treść pozostaje zbieżna z przedstawionymi zarzutami.
– przekazała Prokuratura w Opolu.
Patrycja zostawiła list
Jak informuje „Fakt” 11-letnia Patrycja w domu rodzinnym zostawiła telefon oraz list. Treść wiadomości do mamy jest bardzo znacząca. Dziewczynka napisała bowiem, że mama:
„teraz nie będzie miała z nią kłopotów”*
Co może wskazywać na konflikt czy też brak zrozumienia między mamą a córką. Jak podkreśla psycholog dr Aleksandra Piotrowska:
Im mniej czasu i uwagi bliscy poświęcają dziecku, tym większe ryzyko, że ono z całą swoją naiwnością i brakiem doświadczenia, normalnym przecież w tak młodym wieku, wpadnie w łapy różnego rodzaju oszustów albo kanalii.
I apeluje do rodziców, by rozmawiali ze swymi dziećmi. Podkreśla też, że fakt iż dziecko jest w domu i się nie „włóczy”, nie oznacza że jest bezpieczne. Wiele zagrożeń i pokus czai się w sieci, ale też w szkole czy na ulicy. Dlatego tak ważna jest dobra relacja.
*cyt. fakt