Doda udostępniła zdjęcie postanowienia sądu dotyczące znanego mężczyzny.
Dostał on zakaz „rozpowszechniania informacji dotyczącej sfery życia prywatnego powódki Doroty Rabczewskiej”.
O kogo chodzi i dlaczego dostał zakaz?

Publikując postanowienie sądu, Doda napisała:
Przez ponad 10 miesięcy milczałam i I nie dałam się sprowokować ale teraz …. TO SIĘ NIE ZMIENI. byłam i jestem ponad to panowie.
Jak się okazuje, chodzi o sportowego celebrytę i byłego partnera Dody – Dariusza Pachuta.
Od sierpnia zeszłego roku byłam szantażowana, pomawiana i dręczona przez mojego byłego partnera. Nie reagowałam publicznie przez ponad pół roku. W grudniu w ciągu trzech dni sąd błyskawicznie nałożył zakaz wypowiedzi na mój temat na Dariusza Pachuta, całkowicie zgadzając się z treścią mojego pozwu cywilnego .
Dalej Dorota Rabczewska nawiązała do niedawnych wypowiedzi Emila Stępnia, który jej zdaniem ma być „tubą” Pachuta:
Dlatego od nowego roku wyręcza się ustami moich innych ex tworząc nagonkę w rynsztokowych mediach o rynsztokowej treści. Każdy z nich doczeka się swoich konsekwencji prawnych . Pazerność na sławę i własny kapitał budowany na cudzej krzywdzie to zły doradca. I
Piosenkarka przekazała też, że założyła Dariuszowi Pachutowi sprawę karną:
Ich kłamstwa będą dowodem nie tylko w sprawie cywilnej ale też …KARNEJ gdyż 4 dni temu ruszyło Postępowanie karne przeciwko Dariuszowi Pachutowi za :Pomawianie mnie, nakłanianie do nienawiści i hejtu ,prowokowanie moich pracodawców do zerwania ze mną umów ,obraźliwe wiadomości do moich najbliższych i do mnie ,a co gorsze równolegle ,wielomiesięczne dręczenie mnie w przestrzeni medialnej, które ostatnio przybrało formę wspólnej nagonki prowokując innych do wysyłania mi pogróżek śmierci! Wiem, że nie jestem pierwszą celebrytką ,która przez niego przez to przechodzi ale ZAPEWNIAM, że ostanią.
Nie wiadomo tylko, co doprowadziło do takiej eskalacji konfliktu pomiędzy byłymi partnerami.


Wyświetl ten post na Instagramie