Generał Ben Hodges, były dowódca sił lądowych USA w Europie w niepokojący sposób wypowiedział się na temat Polski i ostatnich wydarzeń związanych z rosyjskimi dronami. Oto co powiedział.
Amerykański generał Ben Hodges przyznał, że ostatnie działania Rosji są jego zdaniem prowokacją. Dodał, że jego zdaniem zachód jest słabo przygotowany na reakcję. Zaznaczył, że ignorowanie takiego typu naruszeń dało Rosji pewien sygnał.
To było sondowanie ze strony Rosjan, które jest następstwem tego, że wcześniej nic nie zrobiliśmy
-przyznał.
Powiedział również, że Polska jest trochę opóźniona. Chodzi mu tutaj o ćwiczenia wojskowe. Dodał, że „pilne ćwiczenia integrujące systemy powietrzne i symulujące masowe ataki”.
Skrytykował też sposób reagowania. Odniósł się do Ukrainy.
Używanie myśliwców do zestrzelenia dronów? Ukraińcy tak tego nie robią. Wciąż nie jesteśmy przygotowani na rosyjskie drony lub pociski wlatujące do naszej przestrzeni powietrznej. Potrzebujemy systemów naziemnych, takich jak te używane przez Ukraińców, do ich zestrzelenia
-mówił wojskowy.
Przypomnijmy, że niedawno w naszym kraju pojawiły się rosyjskie drony, które naruszyły przestrzeń publiczną. Oficjalnie poinformowano, że zostały zestrzelone. Jeden z nich bardzo zniszczył jednak jeden z domów rodzinnych. Jak podają media w tym czasie na szczęście nikt nie znajdował się w pomieszczeniu. Ostatnie wydarzenia zszokowały Polaków i wywołały liczne dyskusje wśród polityków i opinii publicznej.