W warszawskim Śródmieściu zauważono tajemnicze pudełko przymocowane do tyle znaku drogowego.

Tego typu przedmioty w naszych czasach budzą spory niepokój i informacje o „pudełku” zostało natychmiast zbadane przez służby. Oto, co ustalono!

Niewielki przedmiot znajdował się na tylnej części znaku drogowego oznaczającego parking. Pudełko było szara, podobnie jak tył znaku, tak że nie rzucało się w oczy. Dostrzegli je jednak strażnicy miejscy i natychmiast zbadali sprawę.

Do centrum stolicy została wezwana policja oraz przedstawiciel ZTM (Zarząd Terenów Publicznych), by stwierdzić, czy ten nietypowy przedmiot nie jest jednak elementem oznakowania.

Strażnicy skontaktowali się z zarządcą infrastruktury drogowej, ustalając, że zagadkowo, choć niepozornie wyglądający przedmiot nie jest oficjalnym elementem oznakowania.

– informuje Straż Miejska^

Po oględzinach obiektu, zdecydowano się na jego demontaż i ustalono, że pudełko nie stanowi zagrożenia – nie był to żaden ładunek wybuchowy ani broń innego rodzaju.

Ktoś jednak miał konkretny cel, by tę paczuszkę przymocować na znaku. W środku bowiem znajdowała się kamera, skierowana na sąsiedni budynek.

Po dokładniejszych oględzinach i zdjęciu ze znaku pudełka, ujawniono, że w środku znajdowała się kamera, wycelowana w stronę pobliskiego budynku.

Jak informuje Straż Miejska, sprzęt nie wyglądał na profesjonalny. Być może więc ktoś za jego pomocą prowadził prywatne śledztwo, lub chciał podglądać konkretne osoby czy lokale.

Obecnie więc dalsze czynności w tej sprawie prowadzi policja:

Dla bezpieczeństwa został jednak zabrany do dalszych czynności. Policjanci spróbują ustalić, co tak naprawdę filmowała kamera, po co i do kogo należy.

– przekazano.

*cyt. https://www.strazmiejska.waw.pl/