W maju 2022 r. zapadł wyrok w sprawie Beaty Kozidrak, która we wrześniu 2021 r. prowadziła samochód pod wpływem alkoholu.
Już po ogłoszeniu wyroku, prokuratura uznała, że wyrok w sprawie Beaty Kozidrak jest rażąco łagodny. Piosenkarka dostała zakaz prowadzenia pojazdów, karę grzywny oraz obowiązek wpłaty pieniędzy na wskazaną przez sąd organizację. Łącznie kwota kary wyniosła 70 tys. zł. [więcej o wyroku tutaj].
Tuz po wyroku Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie stwierdziła, że „kara jest rażąco łagodna”. Można więc było się spodziewać, że zostanie złożona apelacja w sprawie.
Dziś prokuratura poinformowała o złożeniu takiego właśnie wniosku.
Aleksandra Skrzyniarz stwierdziła, że orzeczona kara jest niewspółmierna „w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości oraz winy”. Tym samym „nie spełni ona swojej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej i nie zaspokoi społecznego poczucia sprawiedliwości”.
W złożonej apelacji prokurator domaga się kary więzienia dla Beaty Kozidrak:
Właściwa ocena okoliczności mających wpływ na wymiar kary prowadzi do wniosku, że wobec oskarżonej Beaty P. należy orzec karę surowszą – karę ograniczenia wolności, jak również surowszy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, czego domaga się oskarżyciel publiczny w złożonej apelacji*
Beata Kozidrak prowadząc samochód 1 września 2021 r. miała 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
*cyt. rmf