W czeskiej wsi Chvojenec doszło do przerażającego zdarzenia z udziałem tygrysa bengalskiego.
Tygrys przebywał na legalnej farmie. W maju tego roku hodowlę w Chvojenec odwiedził Regionalny Urząd Weterynaryjny, który regularnie sprawdza stan ochrony opiekunów dużych kotów.
Jest zarejestrowany u nas jako handlarz i hodowca zwierząt. Dlatego odwiedzamy jego hodowlę na podstawie wieloletniego planu kontroli. Nie znaleźliśmy w nim żadnych wad – powiedział Jaroslava Sobková, kierownik Wydziału Ochrony Zwierząt Okręgowej Administracji Weterynaryjnej w Pardubicach.
66-letnia kobieta przyjechała na farmę, żeby spotkać się ze swoją siostrzenicą. Gość wielokrotnie był ostrzegany, żeby nie zbliżać się do tygrysów. Jednak kiedy opiekunowie spacerowali po wybiegu z tygrysem, kobieta nie mogła się oprzeć i chciała pogłaskać „kotka”. To wtedy zwierzę zaatakowało!
Tygrys odgryzł 66-letniej kobiecie dłoń. Lekarze już wiedzą, że nie mogą uratować ręki kobiety. Teraz skupiają się na tym, jak uratować resztę kończyny.
Policja w Chvojenec bada okoliczności wypadku.
>>>Biała sarna pojawiła się w Nadleśnictwie Giżycko. Piękne zdjęcia!

źródło: idnes.cz