Chorujący na raka Tomasz Jakubiak ma założoną zbiórkę w serwisie „Szczytny cel”.
Na koncie zbiórki pojawiła się ogromna kwota, bo aż 1 463 439,51 zł. [stan na 12.12.2024].
A internauci zaczęli się zastanawiać, co stało się z tymi pieniędzmi?
Tomasz Jakubiak zbiórka
Zbiórki na cele charytatywne to delikatny temat i często zdarza się, że darczyńcy mają wątpliwości, czy przekazane przez nich środki zostały wykorzystane zgodnie z celem.
W przypadku Tomasza Jakubiaka pojawiła się zgoła inna wątpliwość. Wiadomo bowiem, że słynny kucharz ma bardzo rzadki rodzaj nowotworu. 40-latek informował, że poszczególne badania mogą kosztować nawet kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Co więcej, na początku grudnia 2024 r. Jakubiak razem z rodziną wyjechał do Izraela, by tam podjąć leczenie genetyczne.
Tymczasem na koncie zbiórki „Szczytny cel” nie ubywa pieniędzy. Zatem co się z nimi dzieje?
Jak wyjaśnił Tomasz Jakubiak:
Kochani, często pytacie mnie, dlaczego nie wypłacam środków ze zbiórki prowadzonej w serwisie Szczytny Cel sądząc, że brak zmian w widocznej kwocie oznacza brak wypłat.
Chciałbym to wyjaśnić.
Kwota widoczna na pasku zbiórki, czyli suma zebranych środków, nie zmniejsza się w wyniku moich wypłat. Może się to zmienić jedynie w przypadku cofnięcia wypłat przez Darczyńców.
Środki, które wypłacam, pomniejszają saldo dostępne na moim koncie, ale nie wpływają na kwotę pokazaną w liczniku zbiórki. Licznik zawsze odzwierciedla pełną sumę zrealizowanych wpłat, niezależnie od tego, jakie wypłaty zlecam na bieżąco.
Innymi słowy kwota 1 463 439,51 zł. To pełna suma wpłaconych pieniędzy. Natomiast to, ile już wypłacił i wykorzystał Jakubiak – pozostaje do informacji jego samego oraz portalu prowadzącego zbiórkę.
Wyświetl ten post na Instagramie