Choć polska moda ślubna przeżywa rozkwit, w sferze fryzur na ten wyjątkowy dzień wciąż pozostajemy w erze lukrowanych komunijnych loków. Jeśli oprócz bajecznej sukni marzy ci się bezpretensjonalne i jedyne w swoim rodzaju upięcie, mamy dla ciebie kilka prostych propozycji.
Po pierwsze – nieśmiertelność
Prostota i elegancja, to esencja mody lat 50. Miłośniczkom uroczej Audrey Hepburn proponujemy więc klasyczne, kuliste upięcie. Wysoki kok o dużej średnicy doskonale będzie pasował zwłaszcza do kreacji z welonem. Naprawdę niewiele trzeba, by uzyskać czarujący look rodem ze „Śniadania u Tiffany’ego”.
Po drugie – asymetria
Jeśli masz szczupłą twarz z wyraźnymi kośćmi policzkowymi, możesz postawić na fryzurę asymetryczną. Zamiast standardowego upięcia, zbierz delikatne loki z boku głowy, by twoja ślubna stylizacja znacznie zyskała na oryginalności.
Po trzecie – minimalizm
Wysoki kucyk z prostych włosów jest szykowny i, wbrew pozorom – niezwykle widowiskowy. Pamiętaj tylko, by idealnie wyprasować wszystkie kosmyki i ukryć gumkę pod pasmem włosów. Efekt gwarantowany, zwłaszcza dla kobiet z bardzo długimi włosami.
Po czwarte – plecionka
Jeśli jesteś zwolenniczką stylu hippie, zamiast pedantycznych upięć, zapleć włosy w luźny warkocz. Ta ultranaturalna fryzurka, wraz z delikatnym makijażem, doda dziewczęcego uroku każdej kreacji i doskonale się sprawdzi w wietrzne weselne dni. Będzie subtelnie, pięknie i czarująco, czyli tak, jak powinno być na ślubach.
Zdjęcia: Pixabay