47-letnia Joanna Koroniewska w bardzo specyficzny sposób prowadzi narrację dotyczącą swojego wyglądu.
Chętnie pokazuje się potargana, bez makijażu, robi miny uwydatniające zmarszczki, po czym chętnie wchodzi w polemikę z internautami.
Ostatnio jednak reklamowała LED-ową maskę na twarz (za niemal 4 tysiące złotych), a jedna z osób zapytała aktorkę o to, czy lubi się starzeć. Koroniewska odpowiedziała w mocnych słowach.

Czy jeśli mam dystans do siebie i często pokazuję Wam się tutaj w NIEpełnej krasie ( patrz👉 3 i 4 klatka bez zęba na przedzie 😛), (patrz następna fota i biustonosz NICZYm nie wypełniony 😎🫢😛), czy to oznacza, że o siebie nie dbam, że nie chcę wyglądać młodziej, lepiej ?
Że nie chcę mieć lepszego ciała czy kondycji?
Bo lubię się starzeć?!?
– grzmiała na instagramie.
Dalej przyznała, że akceptuje upływ czasu, ale też dba o siebie. Robi to między innymi poprzez regularne treningi tenisowe.
Naturalność to jedno, praca nad sobą i własnym ciałem o słabościami to drugie.
Ja jestem niemal w ciągłych treningach. 🎾
( dwie godz.dziennie tenisa niemal codziennie 🫣😂) (…)
Jeśli chcesz żebym dała Ci dyspensę i drogę na skróty- to nie tutaj.
Tutaj znajdziesz pot i łzy. Ale przede wszystkim regularność i konsekwencję. Taka już jestem.
Następnie Kooroniewska stwierdziła, że wybrała drogę w kierunku poprawy formy (a nie „naprawy” urody?), a swoje fanki zachęca do tego samego.
Wyświetl ten post na Instagramie