Julia Wróblewska nie kryje swoich problemów z emocjami. Pisała o tym w wielu postach, publikuje też znaczące filmy na platformie Tik Tok.

Niektóre z nich są bardzo niepokojące. Jak choćby poruszające video, na którym padają słowa „Nikt nie będzie za Tobą tęsknić”. Jednocześnie Julia Wróblewska gra w serialu „M jak Miłość”, gdzie ma rolę Zofii Warakomskiej.

Jak zatem 23-latka radzi sobie na planie i czy tam nie zawodzą jej własne emocje?

Na to pytanie odpowiedziała Barbara Kurdej-Szatan. W wywiadzie dla Jastrząb Post powiedziała, że stara się wspierać młodszą koleżankę:

Jest to bardzo świadoma siebie dziewczyna, która tak jak sama opowiedziała ma ze sobą w środku problemy. Ale właśnie dlatego, że jest siebie świadoma chce iść na pół roku na leczenie. I bardzo dobrze.

Co ciekawe, jeśli chodzi o samą pracę, to Basia Kurdej-Szatan przyznała, że Julia Wróblewska na planie jest profesjonalistką. Może jednak niektóre sytuacje przeżywać mocniej niż inni:

Julia jest bardzo profesjonalna. I w pracy robiła wszystko co miała robić tak jak zawsze. Bardzo dobrze pracowała, bardzo dobrze znała swoją rolę, swój tekst, dobrze grała. Znając ją widziałam czasem, że czymś się bardziej przejmuje, coś ją bardziej dotyka, porusza.

– opowiadała Barbara.

>>>17-letnia gwiazda „Barw Szczęścia” na odważnych zdjęciach! „Hoot?”