46-letnia Joanna Koroniewska od kilku lat promuje naturalny wygląd – w social mediach zazwyczaj prezentuje się bez makijażu i w casualowych ubraniach.
Teraz jednak, gdy aktorka dostała pracę w TVN zaczęła pokazywać się „zrobiona” – w profesjonalnym makijażu i stylizacjach.
Jednak komentując swoją przemianę zaprzeczyła sama sobie!
Joanna Koroniewska to hipokrytka? Zaprzeczyła sama sobie!
Aktorka pokazała swoje dwa zdjęcia typu „przed” i „po”. Pierwsze to selefie o poranku, a drugie to wystylizowana i umalowana Joanna.
Wymalowane, wypachnione i pięknie ubrane tworzymy wzorzec. Tutaj w socialach. I nie tylko. Takie osoby często stanowią dla innych inspirację.
– stwierdziła.
Po czym napisała:
Ja od wielu wielu lat wybieram inną drogę i nie dlatego, że nie szanuję tych, dla których perfekcja w życiu i wyglądzie jest najważniejsza.
Ale dlatego że ja nie umiem już inaczej. Wieczorem wrzuciłam zdjęcia pomalowanej Joasi i zero negatywnych komentarzy. Czyli jednak przyzwyczajeni jesteśmy tutaj do cukierkowego i zerojedynkowego świata . Ja z czystej przekory wrzucam Wam teraz moją fotografię przed i po.
Kilka osób zwróciło uwagę na niekonsekwencję i niespójność w postawie aktorki. Skoro bowiem tak długo stawała w kontrze przeciwko „cukierkowym” zdjęciom, to czemu teraz sama je wstawia?
Warto zauważyć, że także inne aktorki, takie jak Katarzyna Glinka czy Joanna Moro często pokazują się bez makijażu. Jednak nie robią z tego wielkiego halo. Gdy więc zamieszczą zdjęcie, gdzie są pomalowane, nie rzuca się to tak w oczy.
W przypadku Joanny Koroniewskiej, jej zachowanie trąci teraz hipokryzją. Po ostrej agitacji przeciwko „zrobionej” twarzy, sama wchodzi w ten schemat.
Wyświetl ten post na Instagramie