Pod koniec grudnia 2021 r. młodsza córka Kasi Tusk i Stanisława Cudnego trafiła do szpitala.
Czteromiesięczna dziewczynka najpierw przeszła covid, potem jej stan się pogorszył. Kasia Tusk razem z malutkim dzieckiem w szpitalu spędziła około dwóch tygodni. I jak przyznawała blogerka, stan córki był bardzo poważny.
Z małego i słabnącego ciałka trzeba było pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy aby wykluczyć zapalenie opon (w trybie pilnym więc o żadnym znieczuleniu nie było mowy) i zrobić całą serię mniej i bardziej inwazyjnych badań, na widok których chyba każdej mamie robi się słabo.
– pisała wtedy.
Później okazało się, że młodsza córeczka Kasi Tusk miała poważną infekcję wirusową. Dopiero 9 stycznia mama i córka wróciły do domu.
Jeszcze wczoraj blogerka na instastory napisała, że po chorobie głównie siedzą w domu i poleciła swoim fankom kilka książek.
Jednak kilka godzin temu na profilu Make Life Easier pojawiło się zdjęcie ze szpitala podpisane jednym zdaniem:
Czy ten szpitalny koszmar się kiedyś skończy?
– pytała zrezygnowana Kasia Tusk.
Na razie nie wiadomo, czy to sama Kasia zachorowała czy też któraś z jej córek trafiła do szpitala.