Katarzyna Dowbor to kolejna gwiazda, która skomentowała wysokość otrzymywanej emerytury.
Większość gwiazd przez całe swoje życie pracowało na umowach cywilno prawnych, więc nie odprowadzały składek społecznych. Z tego powodu ich emerytury są bardzo niskie. A jak na tym tle plasuje się Katarzyna Dowbor?
Beata Tyszkiewicz otrzymuje bardzo niską, wręcz symboliczną emeryturę [zobacz tutaj]. Z kolei kwota, jaką wyliczono Katarzynie Skrzyneckiej wystarczyć może na symboliczne waciki.
Katarzyna Dowbor, która przez wiele lat pracowała na etacie w Telewizji Polskiej, jest w zgoła innej sytuacji!
Gospodyni programu „Nasz Nowy Dom” nie ujawniła kwoty, jaką otrzymuje. Jak jednak powiedziała w rozmowie z portalem Pomponik, przeżyła miłe zaskoczenie:
Moja emerytura to nie są grosze. Jestem zadowolona. Pracowałam na etacie przez 30 lat w państwowej firmie, odkładałam składki i mam emeryturę. Nie jest ona może jakaś bardzo wysoka, ale też nie jest bardzo niska. Nie narzekam. Gdy dostałam pierwszą emeryturę, przeżyłam szok – to było jak z pierwszą pensją*
Dziennikarka Polsatu chwali też sobie darmowe przejazdy komunikacją miejską:
Przełomowym momentem był jednak ten, kiedy dostałam kartę emeryta. Dzięki temu mogę za darmo jeździć tramwajem i autobusem.
Przy okazji Katarzyna Dowbor wspominała swoje skromne, spędzone w Toruniu dzieciństwo:
wychowałam się w małym 48-metrowym mieszkaniu, gdzie żyły cztery osoby. Mój tata był naukowcem, więc nie przelewało się, nie było pieniędzy na wszystko. Nie mieliśmy samochodu, telewizora przez wiele lat, ale byliśmy szczęśliwi.
Z kolei w czasie studiów brakowało jej na jedzenie!
Waletowałam w akademiku i było ciężko. Wystarczało mi pieniędzy na jeden posiłek. W barze „Karaluch” raz dziennie jadłam zupę, było jeszcze na bułkę z serkiem topionym i koniec.
Być może to dlatego prowadząca „Nasz Nowy Dom” ma tak dobry kontakt z bohaterami swojego programu.
Zobacz też:
Godna emerytura? Szok, ILE dostają Tusk i Kaczyński!
*cyt. pomponik.pl
