Filip Chajzer jest obecnie właścicielem sieci kebabów i ten w lokalizacji Kraków, Grzegórzki, został właśnie okradziony.
Celebryta nie patyczkował się i upublicznił nagranie z monitoringu, gdzie widać twarz złodzieja.

Publikując film z kradzieży, Chajzer napisał:
Złodzieju – oddaj pieniądze i kup kwiatki przestraszonym dziewczynom z mojej firmy.
Codziennie rekrutuję. Non stop brakuje pracowników. Wie to każdy w mojej branży.
Młody silny chłop z takim błyskiem w oku serio nie będzie mieć żadnego problemu ze znalezieniem pracy. Polecałbym.
A już w siedem godzin później na profilu celebryty pojawił się kolejny wpis. Wynika z niego, że złodziej został zidentyfikowany. Jednak, co zaskakujące, Filip Chajzer oferuje mężczyźnie pracę!
Panie Bartku, teraz kiedy wiem już kim Pan jest i znam nie łatwą historię Pana życia proszę przyjąć do wiadomości, że nic nie dzieje się bez przyczyny.
Może ta kradzież z kasy mojego Kebap w środku ostatniej nocy ma jakiś większy sens.
– zwrócił się do złodzieja.
I zaoferował mu zatrudnienie w kebabie:
Proponuję odpracowanie tych pieniędzy i uczciwą stawkę godzinową. Będzie Pan kroić warzywa i mieszać sosy w naszej kuchni centralnej. (…)
Ta praca to pasja, która uratowała mi życie, kiedy podobnie jak Pan miałem problemy z używkami. To było moje być albo nie być. Wybrałem być i to samo oferuje Panu.
Następnie Chajzer podał maila, na którego pan Bartek może przesłać swoją aplikację. Czy to zrobi? Nie wiadomo, ale być może celebryta poinformuje o tym, jaki jest finał tej sprawy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie