lody
ZDROWIE&URODA

Kupujesz lody w markecie? Zwróć uwagę na TEN szczegół!

Lody jemy nie tylko „na miejscu” – czyli gałkowe, na patyku lub w małym kubeczku, które zjadamy od razu po zamówieniu, ale też często kupujemy je do domu.

Wówczas wybieramy lody w większych opakowaniach. Często też to właśnie wtedy czytamy skład czy sprawdzamy kaloryczność produktu. Ale jest jeszcze jeden szczegół, na który warto zwrócić uwagę!

 

lody
fot. tocelebryci.pl

 

Gdy kupujemy lody w pojedynczych porcjach, znacznie rzadziej sprawdzamy parametry tego produktu – skład czy kaloryczność. Częściej robimy to, gdy wybieramy większe – półlitrowe czy litrowe opakowania.

Wówczas nie raz zaskoczeni jesteśmy prawdziwą litanią składników. Jak łatwo zauważyć, lody o prostszym, bardziej naturalnym składzie kosztują znacznie więcej. Te zaś z różnymi zagęstnikami, wypełniaczami czy aromatami są dużo tańsze.

 

Kupujesz lody w markecie? Zwróć uwagę na TEN szczegół!

Ale jest jeszcze jedna rzecz, która bardzo wpływa na cenę. A mianowicie chodzi o „gęstość” produktu. Otóż lody w opakowaniu o pojemności 1 litra mogą mieć bardzo różną wagę!

Katarzyna Bosacka sprawdziła kilka marek lodów i w jednej litrowe opakowanie ważyło 555 gramów. Inne miały 600 g, kolejne 625 g. Najcięższe zaś 869 gramów na 1 litr!

 

Od czego zależy waga opakowań lodów i które wybrać?

Dlaczego różnice w wadze są aż tak duże? Otóż waga lodów zależy od stopnia ich ubicia. Jeśli do masy lodowej dodamy substancje spulchniające i stabilizatory, a następnie mocno ubijemy, to otrzymamy coś w rodzaju pianki. I taką właśnie piankę najczęściej kupujemy w sklepie. Z kolei lody naturalne nie mają tak pulchnej konsystencji, są za to bardziej wartościowe – i w efekcie także droższe.

Jeśli zatem zależy nam na dobrej jakości produktu, lepiej jest wybrać lody cięższe. A przede wszystkim najpierw sprawdzić skład lodów oraz ich masę na 1 litr. 

Warto też zauważyć, że sprzedawanie „powietrza” w bardzo mocno ubitych i spulchnionych lodach, to pewien rodzaj downsizingu. Kupujący bowiem sądzi, że kupuje litr lodów, a tak naprawdę niemal połowa opakowania to powietrze.