48-letnia Martyna Wojciechowska w 2008 roku urodziła córkę. Jak się jednak okazuje, wcześniej przeżyła dramatyczne chwile. Wspomina o nich w kontekście śmierci kobiety w szpitalu w Nowym Targu.
Obecnie Martyna Wojciechowska jest mamą nastoletniej Marysi, ale nie byłoby to możliwe, gdyby nie trafna diagnoza lekarza.
Podróżniczka nawiązała do śmieci pani Doroty [więcej na ten temat tutaj]:
…to czego dziś nam bardzo potrzeba, to zmiana prawa i rozdzielenie zawodowego profesjonalizmu od klauzuli sumienia.
Zdrowie i bezpieczeństwo pacjenta / pacjentki zawsze powinno być priorytetem.
Kobiety nie mogą umierać w szpitalnych salach w sytuacji, kiedy możliwe jest leczenie????????
Dorota, 33 lata, R.I.P.????
Martyna Wojciechowska usunęła ciążę?
Przyznała jednak, że ona sama trafiła do lekarza, który uratował jej życie. Trudno wywnioskować, czego dotyczył zabieg, ale mogło chodzić nawet o usunięcie ciąży.
Wiele lat temu…
DECYZJA LEKARZA GINEKOLOGA URATOWAŁA MI ŻYCIE????????
Nie wahał się ani chwili.
Przeżyłam.
Wiele lat później zostałam szczęśliwą mamą Marysi, choć przez długi czas myślałam, że już nie będzie mi to dane.
Znam wielu wspaniałych lekarzy ginekologów, położników, którzy każdego dnia mają odwagę podejmować trudne decyzje, bo dla nich najważniejsze jest przede wszystkim zdrowie i życie pacjentek.
Tak było w moim przypadku.
Internauci dziękowali Martynie Wojciechowskiej za jej wyważony głos w dyskusji dotyczącej polskiego prawa. Pisali też, że w sytuacji zagrożenia, w pierwszym rzędzie powinna być ratowana matka.
>>>Smutne wieści od Katarzyny Dowbor: „Moje serce pękło!!!”