Monika Richardson (51 l.) przez wiele lat pracowała w TVP, miała też krótki epizod w TTV. Ostatecznie jej praca w telewizji zakończyła się w 2019 roku.
Mimo to Monika Richardson wciąż uznawana jest za dziennikarkę i kojarzona z mediami. Nic więc dziwnego, że zapytano ją o „czystkę” w „Dzień Dobry TVN”.
Odpowiedziała za pośrednictwem instagrama, Oto co napisała!
Richardson najwyraźniej nie ma już złudzeń co do mediów, bo stwierdziła:
Pytacie mnie o ostatnie zwolnienia w DDTVN. A ja pytam: czego nie rozumiecie? TVN to już pełną gębą globalna korporacja, w której nigdy nie było miejsca na sentymenty. Per saldo żadne nazwiska, ani nawet programy, nie mają większego znaczenia. DDTVN to drogi, trudny i wymagający dużego nakładu pracy program, którego tożsamościowe znaczenie dla stacji już w zasadzie nie istnieje.
Zdaniem dziennikarki, w programie najlepszą pozycję ma Dorota Wellman i Marcin Prokop:
Docelowo będą chcieli, żeby Dorota i Marcin sami pociągnęli ten wózek, bo mają najbardziej stabilną i najmniej spolaryzowaną grupę fanów. No ale tu problem: to są osobowości telewizyjne, które ani z promptera nie przeczytają , ani pani prezes w mankiet nie buchną do kamery…
Richardson uderzyła też w Lidię Kazen – nową dyrektorkę TVN:
A że pani Kazen wystarczająco długo terminowała u Wielkiego Socjotechnika, to z rozkoszą będzie rozstawiać te ludzkie pionki, by potem, z równie dużą satysfakcją, zmieść je z planszy. Takie stare przysłowie chodzi mi po głowie: Nosił wilk razy kilka…????
W odpowiedzi internauci odnieśli się do lansowanego przez TVN hasła „Wolne Media”. Tym zawołaniem stacja sugeruje, że to właśnie oni są tymi wolnymi mediami. Tymczasem w komentarzach czytamy:
Chyba raczej,… globalna korupcja!????
Czyli nie ma niezależnej TV?
Wolne media ????
Trzeba chyba pozbawić się złudzeń jakiejkolwiek 'Wolności”, bo wszystkie media to firmy, które kierują się takimi czy innymi interesami.
>>>Lubella żeruje na influencerach? Zobacz JAKI konkurs przygotowała marka makaronu!
Wyświetl ten post na Instagramie