Po siłowym wejściu do mieszkania, Policja w w Lidzbarku dokonała makabrycznego odkrycia.
„…zapach stawał się już nieznośny. Zgłosiłam to spółdzielni mieszkaniowej”
– relacjonuje kobieta w rozmowie z „Faktem”.

Zbrodnia w Lidzbarku
W jednym z bloków w Lidzbarku od dziecka mieszkała 34-letnia Dorota R. Dwa lata temu zmarła jej mama, a kobieta związała się ze starszym od siebie mężczyzną. Jednak 50-letni Grzegorz T. miał stosować przemoc wobec swojej partnerki.
Ona się go bała. Z nożem do niej startował. Nieraz uciekała z domu pobita i przybiegała do nas na noc
– mówią „Faktowi” sąsiedzi pani Doroty.
Zakochała się w facecie i ją bił strasznie, a mimo to ona z nim była. Nie wiem dlaczego .
– powiedziała inna sąsiadka w rozmowie z TVP Olsztyn.
Niestety finał przemocy domowej okazał się tragiczny. W mieszkaniu policja odnalazła zwłoki dwóch osób.
Morderstwo w Lidzbarku
Najpierw mężczyzna zabił swoją partnerkę. Jak przekazała policja, 34-latka miała rany głowy, a według nieoficjalnych informacji – została uderzona młotkiem. Następnie 50-latek popełnił samobójstwo.
Dorota R. ostatni raz widziana były przez sąsiadów 10 czerwca 2025 r. Zgłoszenie na policję wpłynęło 20 czerwca 2025 r. tym samym ciała mogły leżeć w mieszkaniu nawet 10 dni.
Policjanci z #Działdowa dziś rano otrzymali zgłoszenie od mieszkańców jednego z bloków na terenie #Lidzbark, którzy zaniepokoili się nieobecnością sąsiadów i zapachem wydobywającym się z zamkniętego mieszkania. Po wejściu siłowym służb do lokalu, na miejscu znaleziono ciała… pic.twitter.com/EcHPf4h8hY
— KWP w Olsztynie (@KWP_Olsztyn) June 20, 2025