Pewien Chilijczyk dostał niespodziewane środki na konto. Zamiast swojej zwykłej wypłaty, dostał 330 pensji.
Pracownik firmy produkującej wędliny Consorcio Industrial de Alimentos (Cial), zwykle otrzymywał wypłatę w wysokości około 500 000 chilijskich pesos (2414,24 zł. ). Jednak dział kadr przez pomyłkę wypłacił mu znacznie większą kwotę.
Tego dnia mężczyzna dostał na konto równowartość około 797 tysięcy złotych.

W pierwszym odruchu, pracownik podszedł do sprawy w sposób uczciwy. Zgłosił sprawę do menedżera i zgłosił nadpłatę. Powiedziano mu, aby udał się do swojego banku w celu zainicjowania zwrotu pieniędzy. Obiecał, że pójdzie tam następnego dnia. I poszedł.
Najprawdopodobniej jednak w międzyczasie, mężczyzna przemyślał sprawę i skonsultował też z prawnikiem. W efekcie wypłacił więc pieniądze i… zniknął.
Dział HR próbował się skontaktować z pracownikiem, jednak bezskutecznie. Po trzech dniach prawnik Chilijczyka przekazał jego rezygnację z pracy.
Tymczasem firma złożyła skargę oskarżając pracownika o sprzeniewierzenie środków w nadziei na odzyskanie części utraconych pieniędzy. Jednak jak do tej pory służby nie namierzyły mężczyzny.
Prawdopodobnie omyłkowo wpłaconą pensję uznał za dar od losu i postanowił go wykorzystać!