Tragiczny wypadek miał miejsce w Chełmie (lubelskie) dziś nad ranem (30.03.2025).
Osobową Toyotą jechało aż 10 osób. Dwie z nich zginęły.

Wiele osób pamięta czasy, gdy nie przestrzegano limitu pasażerów jadących w samochodzie. Nie było także wówczas obowiązku zapinania pasów przez pasażerów, czy wożenia dzieci w fotelikach. Jednak wówczas był także mniejszy ruch na drodze, a auta jeździły znacznie wolniej.
W przypadku tragicznego wypadku nie tylko przekroczono limit pasażerów, bo Toyotą podróżowało aż 10 osób. Ponadto kierujący nie dostosował prędkości do warunków jazdy, a co więcej był kompletnie pijany.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, kierujący Toyotą w obszarze zabudowanym na prostym odcinku drogi nie dostosował prędkości do warunków ruchu w wyniku czego zjechał z drogi, uderzył w słup latarni oświetleniowej, następnie w ogrodzenie posesji doprowadzając do przewrócenia się pojazdu. Autem łącznie z kierowcą podróżowało 10 nastolatków w wieku od 17 do 19-lat. Wszyscy z powiatu chełmskiego.
Niestety na miejscu, na skutek odniesionych obrażeń, zginęło dwóch pasażerów.
– informuje lubelska policja.
Kierowca i 5 pasażerów trafili do szpitala, natomiast dwie pozostałe osoby nie potrzebowały pomocy medycznej.
Prowadzący pojazd 19-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Młody mężczyzna trafił do aresztu, a za spowodowanie zdarzenia drogowego ze skutkiem śmiertelnym czekają go poważne konsekwencje prawne.
Policja apeluje o wyobraźnię i zachowanie rozwagi na drodze.
źródło: https://lubelska.policja.gov.pl/