38-letni Sławomir Mentzen ma żonę Agnieszkę i trójkę dzieci: Franciszka, Helenę i Alicję.
Tym samym w temacie dzieci nie jest teoretykiem, a praktykiem. Jaki więc ma pomysł na poprawę demografii w Polsce?
O dzietność i pomoc państwa, Sławomir Mentzen został zapytany przez Krzysztofa Stanowskiego w Kanale Zero. Odpowiedź kandydata jest zaskakująca, ponieważ prowadzi nas w zupełnie inne rejony rozważań.
Do tej pory politycy dyskutowali nad tym, jak poprawić demografię i zachęcić Polaków do posiadania dzieci. Kandydat Konfederacji powiedział jednak coś nieoczekiwanego.
Uważam, że państwo nie powinno się tym zajmować.
– stwierdził Mentzen.
Po czym wyjaśnił:
To znaczy, jeżeli ktoś nie chce mieć dzieci, z najróżniejszych powodów, to ich po prostu nie będzie miał i państwo ich do tego nie zmusi.
Jestem głęboko przekonany, że spadająca dzietność nie jest objawem problemów finansowych (…) Tylko to są zmiany kulturowe, które są obecne na całym świecie.
Współcześnie ludzie z najróżniejszych powodów, bo każdy ma swoje powody, wolą robić inne rzeczy niż wychowywać dzieci. (…)
Wolą, żeby ich życie było wygodniejsze, bo nie ukrywajmy, że wychowywanie dzieci to jest pewien trud… On oczywiście się opłaca. To jest często bardzo przyjemne, daje wiele satysfakcji.
Natomiast jest to pewna inwestycja i nie każdy taką inwestycję chce mieć.
Na koniec podsumował:
Uważam, że państwo nie jest w stanie, kijem tej „wisły” zawrócić. Musi dojść do kolejnych zmian kulturowych.
Ta wypowiedź Mentzena wywołała skrajne reakcje. Niektórzy uznali, że polityk ma rację, inni zaś, że po prostu ucieka od trudnych tematów.
Nagranie poniżej.
Wyświetl ten post na Instagramie
