Jeśli nie jesz śniadań i cieszysz się, że „oszczędzasz” kalorie na inne jedzeniowe przyjemności, to jest to fatalny błąd.
Sprawdź, co dzieje się, gdy nie zjesz śniadania rano!

Wiele osób rano nie ma ochoty jeść, więc nie je śniadania i myśli, że w ten sposób ogranicza spożycie kalorii. Inni zaś celowo odmawiają sobie posiłku, by „zaoszczędzić” kalorie np. na coś słodkiego. Jednak obydwa te podejścia przynoszą fatalne skutki.
Co się wtedy dzieje?
- Najczęściej w którymś momencie poczujemy ogromny głód i zaczynamy jeść bez ładu i składu. Pozwalamy też sobie na więcej, bo przecież „oszczędziliśmy” na śniadaniu.
- Pułapka jednak polega na tym, że nasze śniadanie mogłoby mieć np. 300-500 kcal, a gdy jestem wygłodniali – zjadamy znacznie więcej. Ponadto jedzenie przesuwa się na godziny popołudniowe i wieczorne, więc nie mamy kiedy spalić kalorii.
- Co więcej, jeśli znaczna część jedzenia pojawia się w drugiej połowie dnia i wieczorem, to oczywiście rano znów nie mamy ochoty na jedzenie. I tak tworzy się błędne koło.
Jak sobie z tym poradzić?
Aby przerwać to błędne koło, trzeba zacząć jeść śniadania. Jak to zrobić?
- Jeśli wcześniej „oszczędzałaś” / „oszczędzałeś” kalorie ze śniadania. Teraz zrób to z kolacją. Nie jedz jej wcale, lub zjedz bardzo mały posiłek. Wówczas jest szansa, że rano będziesz mieć ochotę na śniadanie.
- Zacznij jeść śniadania. Nawet niewielka porcja, ale zdrowego posiłku może być prawdziwym game changerem. Jeśli bowiem rano nasz organizm dostanie pożywienie, będzie mniejsza ochota na zachcianki, a nasze posiłki będą rozsądniej dobierane.
- Myśląc o śniadaniu pamiętaj też, że ma ono Cię ODŻYWIĆ. Powinno to więc być coś odżywczego, a nie słodka bułka czy deserek. Dobrze więc sprawdzi się jajecznica, mała owsianka, kanapka czy banan.