11-letni Nikodem Marecki był obiecującym aktorem dziecięcym.
Niestety jednak kilka dni temu chłopiec zmarł w tragicznych okolicznościach, a 3 grudnia 2025 r. odbył się jego pogrzeb.

Nikodem Marecki zagrał w filmach takich jak „Zołza” czy „Biała odwaga”, a ostatnio można go było oglądać w serialu „Szpital św. Anny”, gdzie był serialowym synem Joanny Liszowskiej.
27 listopada 2025 r. zdarzył się jednak tragiczny wypadek. W Szczepanowicach 11 latek został potrącony przez samochód i zmarł w szpitalu [więcej o wypadku tutaj].
Wczoraj [3.12.2025] odbył się pogrzeb Nikodema Mareckiego, a małego aktora pożegnały tłumy.
Ksiądz, który prowadził ceremonię mówił o ogromnym bólu bliskich chłopca:
Dziś stoimy tutaj patrzący, ale wciąż niepojmujący tego, co się stało. Chcemy zrozumieć, choć rozum buntuje się wobec tak wielkiej straty. Nikodem, choć był jeszcze tak młody, został – jak wierzymy – wybrany przez Boga i przyjęty do Jego królestwa. Gdy rozmawiałem z jego rodzicami, usłyszałem, że oni również czują, iż stało się to zgodnie z wolą Bożą, choć ich serca przepełnia ból.
– przytacza słowa duchownego „Super Express”*
Nikodem Marecki pogrzeb
Podczas mszy wspominano też słowa kobiety z otoczenia rodziny, która miała symboliczny sen:
Kobieta z rodziny opowiedziała mi o śnie, który miała. Zobaczyła w nim Nikosia ubranego w piękne, złote szaty. Trzymał dwie skrzynie i powiedział, że musi coś z nich zabrać – a potem poprosił, aby przekazać jego rodzicom, by nie rozpaczali. Że wszystko jest tak, jak powinno.*
Dalej duchowny stwierdził, że Nikodem został wybrany przez Boga w młodym wieku i zabrany do jego Królestwa.
Zobacz też: Joanna Liszowska żegna Nikodema Mareckiego! „Byłeś wyjątkowy”
*źródło: se.pl


























