Na pokładzie samolotu tureckich linii Pegasus Airlines dokonano przerażającego odkrycia.
Chodzi o lot, który miał miejsce 25 października 2021 roku ze Stambułu do Hamburga. Cała podróż przebiegała bez zakłóceń aż do czasu, gdy samolot wylądował. Wtedy stewardessy zobaczyły coś przerażającego.
Tuż po lądowaniu samolotu, często nie czekając jeszcze na zgodę ze strony pilota, pasażerowie odpinają pasy i zaczynają się pakować. Każdemu się spieszy, choć i tak wiadomo, że potem trzeba swoje odstać w kolejce do wyjścia.
Dopiero, gdy pasażerowie zaczęli opuszczać pokład, okazało się że coś jest nie tak – jeden z pasażerów się nie ruszał. Okazało się, że mężczyzna był martwy!
W sytuacji, gdy ktoś umrze w trakcie lotu, obowiązuje specjalna procedura. Tutaj jej nie zastosowano, bo prawdopodobnie sądzono, że pasażer śpi. Dopiero po lądowaniu odkryto przerażający fakt.
Szybko przeprowadzono sekcję zwłok, która wykazała, że mężczyzna – mieszkaniec Szlezwika-Holsztynu – zmarł na koronawirusa. Co ciekawe, pasażer był w pełni zaszczepiony przeciwko Covid-19. Tymczasem na pokładzie musiał się już znaleźć w zaawansowanym stadium choroby.
Obecnie trwa śledztwo, które ma na celu ustalenie, czy pasażer trafił na pokład jeszcze żywy czy już martwy. Badana jest także kwestia jego choroby, pomimo wykonanych szczepień.
>>>Katarzyna Zielińska w poruszającym wpisie. Tak wspomina swoją mamę!