Monika Richardson (51 l.) w Telewizji Polskiej pracowała od 1995 roku. Znana jest przede wszystkim z programu „Europa da się się lubić” oraz „Pytanie na Śniadanie”.
Dziennikarka z pracowała w TVP z przerwami aż do 2019 roku, kiedy to w nieeleganckich okolicznościach, zakończono z nią współpracę. Dla Moniki Richardson był to duży cios. Później jednak stanęła na nogi, zaczęła pracować jako konferansjer i założyła szkołę językową.
Obecnie, wraz ze zmianą rządu, pojawiło się pytanie dotyczące powrotu Richardson do TVP.
Odpowiedz dziennikarki jest zaskakująca, ponieważ w swoim poście kobieta prezentuje (fałszywą?) skromność. Najpierw jednak odniosła się do samych zmian w Telewizji Polskiej:
Dowiaduję się z radością o planowanej rekonstrukcji programów informacyjnych i to bardzo cieszy. Na przykład byłoby naprawdę cudownie, gdyby rzetelny i doświadczony dziennikarz, Jarek Kulczycki, poprowadził ekipę Panoramy z powrotem w kierunku obiektywnego dziennikarstwa. Oby udała się też akcja odwołania RMN i, co za tym idzie, usunięcia prezesów radia i telewizji spod znaku PiS. Ale to naprawdę dopiero początek.
Ona sama stwierdziła skromnie, że jest „panią od śniadaniówki” i od prowadzenia talk-show:
Ja jestem pani od śniadaniówki i na tym się znam. Jestem też talk-show host, czyli robię w rozrywce. To nie są priorytety, nawet jeśli jest mi bardzo miło, że tyle ludzi w każdym wieku pamięta program „Europa da się lubić”.
Wyraźnie dała też do zrozumienia, że ma swoje życie i inną – poza telewizją – pracę:
Nie wstrzymuję więc oddechu, wybaczcie, czekając aż moje nazwisko pojawi się na tej giełdzie. Pracuję poza mediami, prowadzę szkołę językową @richardsonschoolpoland i kocham to robić.
A teraz jestem na nartach (…)
Jak sądzicie, czy naprawdę nie jest zainteresowana pracą w telewizji? Czy to tylko fałszywa skromność? Wydaje się bowiem, że wielu widzów wciąż miło wspomina Monikę Richardson i chętnie by ją oglądało na „szklanym ekranie”.
Anna Wendzikowska robi coś obrzydliwego. Tego się nie da odzobaczyć!