Kandydaci na prezydenta prześcigają się w przyciąganiu do siebie uwagi oraz w ocieplaniu swojego wizerunku.
Karol Nawrocki dopiero co porównał się do szefa Pantagonu [zobacz tutaj], Donald Tusk pokazał jak obiera ziemniaki [tutaj],
a Szymon Hołownia wypowiedział się na temat sportów zimowych.

Internauci zapytali go „Narty czy łyżwy?”. Polityk jednak stwierdził, że ani to, ani to, bo u niego skończyłoby się na wizycie u ortopedy. Dalej jednak postanowił odbić piłeczkę i pośmieszkować trochę z kontrkandydatów – czyli z Rafała Trzaskowskiego, który robił pompki na śniegu i z Karola Nawrockiego, który pokazywał, jak trenuje boks, chodzi na siłownię czy biega.
…dyskurs polityczny jest rozpięty pomiędzy boksem, a pompkami. Ja nie będę Wam oczywiście niczego takiego proponował.
Mam nadzieję, że jednak inne rzeczy jestem w stanie zaproponować Wam tak jak żaden pompkarz ani żaden bokser nie jest w stanie zaproponować Wam byście go wybrali.
Następnie Hołownia zapytał internautów, co by oni wybrali – łyżwy czy narty. Niektórzy wskazali swoje preferencje, inni zaś odnieśli się do całokształtu i nagrywania tego typu treści:
Mnie zaskakuje to jakim cudem nie płaczesz gdy Tusk łamie konstytucję a żeś wyl jak niby Pis ją łamał.
To ja pytam co bęeziesz robił jak już Tusk zgasi Cię jak kiepa w kałuży? Twoje 5 minut się kończy…
Chciałbym się dostać do lekarza tylko tyle
Lyzwy i narty to mniej więcej Pana poziom…bo nie sądzę widząc ostatnio Pana aktywność i ocenę obecnych realiów aby Pan Marszałek orientował się w geopolityce i geostrategii państwa polskiego…więc dla dobra nas wszystkich niech Pańska kampania zostanie na poziomie nart i pompek…
– pisali.
Wyświetl ten post na Instagramie