Pod koniec sierpnia tata Joanny Opozdy – Dariusz Opozda miał wypadek na Madagaskarze, gdzie prowadzi hotel. Jak sam twierdzi spadł z balkonu.
Tymczasem jego żona – Małgorzata Opozda ujawniła, że wypadek miał miejsce podczas jazdy motocyklem z nową, 24-letnią partnerką.
Wcześniej jednak Dariusz Opozda żalił się, że nie ma jak wrócić do kraju, a jest w ciężkim stanie zdrowia. Opowiadał, że jego ciało gnije, a on sam przyjął już ostatnie namaszczenie [zobacz tutaj]
Prawda jednak okazała się być bardziej skomplikowana. Pan Dariusz miał szantażować rodzinę, a na Joannę Opozdę nasyłać „bandytów w BMW” – jak napisał Antek Królikowski. Nieprawdą było też, że poszkodowany nie dostał żadnego wsparcia. Rodzina bowiem ujawniła potwierdzenia dwóch przelewów, które łącznie opiewały na ponad 80 tysięcy złotych. A jeszcze jedną wpłatę zrobiła Małgorzata Opozda, choć nie podała kwoty [czytaj tutaj].
Po tej burzy i wymianie korespondencji za pomocą facebooka, zaległa cisza. Zarówno tata, jak i mama Joanny Opozdy, usunęli swoje wpisy z sieci.
Dziś jednak pan Dariusz poinformował, że opuścił Madagaskar. Jednak, co ciekawe, wcale nie wraca do Polski. Jak informuje serwis Echo Dnia, Opozda leci na Reunion (departament Francji). Poszkodowany miał też podziękować za okazane wsparcie i pomoc.
Jak widać udało mu się opuścić Madagaskar. Ciekawe tylko, dlaczego leci do Francji zamiast do Polski…?
>>>Beata Kozidrak pokazała się po raz pierwszy od czasu zatrzymania przez policję! (VIDEO)