Dziś na znacznym obszarze kraju wieje bardzo silny wiatr. W Krakowie doszło do dramatycznego w skutkach zdarzenia.
Na budowie przy ulicy Domagały w Krakowie, na skutek silnego podmuchu wiatru przewrócił się dźwig.

Przewrócony żuraw oparł się o pobliski budynek, jedno ramię dźwigu się oderwało.
W momencie wypadku dźwig nie pracował i nikogo nie było w kabinie. Mimo to nie obyło się bez ofiar. Jak podaje Onet, osoby zmarłe to pracownicy budowy:
…w momencie zdarzenia dźwig był nieczynny i nie było w nim operatora. Dwie ofiary śmiertelne to osoby, które pracowały na budowie i zostały przygniecione elementami żurawia. Jedna z nich znajdowała się wtedy na dachu budynku, a druga na ziemi.
Obecnie badane są przyczyny wypadku, a także sprawdzanie czy nie ucierpiał ktoś jeszcze. Jest bowiem możliwe, że część mieszkań jest już zamieszkana lub przebywają w nich osoby wykonujące prace remontowe i wykończeniowe.
W sieci pojawiło się nagranie z wypadku i nie brak tu krytycznych komentarzy dotyczących pracy na powietrzu, pomimo alertów RCB:
jaki alert RCB! klienci już czekają na odbiór a deweloper musi opłacić leasing Bentleya!
ciekawe kto był taki mądry i tych ludzi wpuścił na budowę w taki wiatr… brak słów.. 2 osoby nie żyją..
Pracowałem 3 lata w Krakowie na żurawiach i słyszałem w taką pogodę teksty
„boisz się to zmień branże”
„Heniek w taką pogodę blaty rzuca, a Ty z betonem nie pojedziesz”
„jutro ktoś inny przyjdzie za Ciebie”
– pisano w komentarzach.
>>>Uciekał przed policją. Rajd zakończył na drzewie! (VIDEO)