W ostatnich latach Koalicja Obywatelska zaliczyła liczne wpadki. Tym razem głośno jest na temat pewnej radnej z ramienia KO. Internauci oskarżyli ją, że odkleiła siebie do zdjęcia z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Teraz stara się to jakoś wytłumaczyć. Jaka jest prawda? Zobacz co dokładnie się wydarzyło!

W niedzielę na placu Szczepańskim w Krakowie miały miejsce lekcje śpiewu. Pojawili się tam politycy m.in: prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, prezydent Krakowa Aleksander Miszalski oraz lokalny polityk Jakub Kosek. Wydarzenie było na tyle wypromowane, że w sieci pojawiło się wiele zdjęć i nagrań. Internauci zwrócili uwagę na zdjęcie, które znalazło się na profilu radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Widać ją tam obok Trzaskowskiego i Miszalskiego. Co więcej tak naprawdę nie było jej na lekcjach śpiewu.

Zdjęcie zniknęło już z social mediów, jednak burza trwa nadal. Jak się okazuje jej twarz została wklejona w miejsce jakiegoś mężczyzny. Teraz radna z Krakowa próbuje się wytłumaczyć. Jej zdaniem miało dojść do manipulacji jej wizerunkiem.

Szanowni państwo, wczoraj dokonano manipulacji moim wizerunkiem, zdjęciem, bez mojej wiedzy i autoryzacji. Nie pochwalam takich działań i manipulacji wizerunkiem i nie będzie na to mojej zgody. Osoby, które poczuły się zmanipulowane, przede wszystkim pana ze zdjęcia, które podmieniono z moim, przepraszam

-powiedziała polityk KO.

Udzieliła też krótkiego wywiadu dla portalu LoveKrakow, w którym przyznała że trzy osoby prowadzą jej profil w mediach społecznościowych. To właśnie jedna z nich, miała przerobić zdjęcie i dodać je na profil kobiety.

Źródło: onet.pl