Wczoraj (13 sierpnia 2024) w Warszawie przy ulicy Woronicza 29, około godziny 10:30 doszło do tragicznego wypadku.
Rozpędzony samochód najpierw staranował kobietę, a potem odbił w stronę przystanka autobusowego, gdzie czekali inni ludzie. Tym samym spowodował śmierć kolejnej osoby, a także poważne obrażenia u innych.

Wypadek Woronicza
Jak przekazała warszawska Policja:
Kierujący pojazdem SangJong potrącił przechodzącą przez jezdnię kobietę w wyniku czego 48-latka poniosła smierć na miejscu. Bezpośrednio po potrąceniu pojazd wjechał w znajdujący się nieopodal przystanek autobusowy. W związku z tym zdarzeniem 4 osoby (3 kobiety i jedno dziecko) zostały odwiezione do szpitali. Kierowca był trzeźwy. Na miejscu wciąż pracują policjanci.
Dzisiaj w Warszawie na ulicy Woronicza 29, około godziny 10:30 doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Kierujący pojazdem SangJong potrącił przechodzącą przez jezdnię kobietę w wyniku czego 48-latka poniosła smierć na miejscu. Bezpośrednio po potrąceniu pojazd… pic.twitter.com/G3jZyZ99Vx
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) August 13, 2024
Natomiast w kolejnym poście policja zamieściła apel:
W precyzyjnym ustaleniu przebiegu zdarzenia mogą pomóc nagrania z telefonu komórkowego lub z kamerki umieszczonej w samochodzie.
Noc. Dwulatka sama w aucie. Wiadomo, co robił jej ojciec!
Tragedia na Mokotowie
Tymczasem do sieci już wyciekły nagrania ze zdarzenia. Widać na nich jadące – z pewnością szybciej niż dozwolone 50 km/godzinę – auto i postać, która nagle pojawia się na przejściu dla pieszych.

Przy tej prędkości, kierujący pojazdem praktycznie nie ma szans, by uniknąć zderzenia z pieszą. Auto uderza w kobietę, ale jednocześnie próbuje odbić w bok i uderza w przystanek.
W komentarzach pod nagraniem, internauci zwrócili uwagę nie tylko na to, że kierowca jechał zbyt szybko, ale też na to, jak zachowywała się piesza. Widać bowiem, że praktycznie wbiegła na przejście i wygląda, jakby w ogóle nie patrzyła czy coś jedzie.
Wyskoczyła jak Filip z konopi, prosto pod koła
Kurczę jej naprawdę nie było widać …on nie powinien tak zapieprzac !
Według mnie jechał z prędkością 90km/h w momencie uderzenia kobiety na pasach, ale zobaczymy co powiedzą biegli. Moim zdaniem pokonał 20m w 0.8sek co daje 90km/h.
Pomijając kierowcę, bo jak zwykle będzie pierwszy oceniany, patrzcie na pieszego. Wbiega na przejście dla pieszych nawet się nie rozglądając.
Nagranie poniżej.